tag:blogger.com,1999:blog-3851528481882776038.post4438421857168936031..comments2023-10-12T15:59:28.592+02:00Comments on Tawerna Koci Pazur Baldricka: Baldrick...filmik...Tawerna Koci Pazur Baldrickahttp://www.blogger.com/profile/11270569419842102696noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-3851528481882776038.post-74783029379974777552014-02-22T14:17:17.233+01:002014-02-22T14:17:17.233+01:00Cześć Paula. Muszę powiedzieć, że porady interneto...Cześć Paula. Muszę powiedzieć, że porady internetowe - choćby nawet pisane z dobrej woli i z serca - nie mogą zastąpić kontaktu z fachowcem. Zdarza się, że nawet weterynarz postawi błędną diagnozę, jednoznacznie kłopoty z nerkami podpinając pod PNN lub odwrotnie zbyt późno wykryje to co mogłoby się dać wyleczyć wcześniej. Biochemia krwi to nie wszystko by postawić właściwą diagnozę. Konieczny jest kompleks badań, np. Badanie moczu dużo wcześniej zobrazuje zmiany w funkcjonowaniu nerek niż badanie krwi. Konieczne jest również przynajmniej dodatkowo wykonanie USG. Fachowiec na podstawie obrazu nerek powinien być w stanie zobaczyć procent ich uszkodzenia a jaka ich część funkcjonuje poprawnie, dostrzec np. torbiele, które często występują u pewnych ras, itd.<br /><br />Nie chcę dawać Tobie fałszywej nadziei ale też nie mogę Cię zniechęcać. To weterynarz na podstawie badań i obserwacji musi postawić diagnozę a nie ja. Jednak jest jakieś "światełko". Spadek mocznika i kreatyniny u Garfielda pokazuje, że terapia działa. A i to, że wciąż ma apetyt i wsuwa dietetyczną karmę rokuje, że nawet gdy jest to PNN to jest szansa by kocurek cieszył się jeszcze długim życiem - czego życzę Wam z całego serca. Nie zaniedbaj tylko dalszego leczenia, dodatkowych badań i wizyt u weta oraz bezwzględnego przestrzegania diety. Buźka!Tawerna Koci Pazur Baldrickahttps://www.blogger.com/profile/11270569419842102696noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851528481882776038.post-40404223326533693152014-02-20T20:14:51.866+01:002014-02-20T20:14:51.866+01:00chciałam jeszcze dodać że Garfield ma zawsze apety...chciałam jeszcze dodać że Garfield ma zawsze apetyt, lubi tą dietetyczną karmę od weterynarza a na tabletki się łasi i traktuje je jak przysmak :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851528481882776038.post-43958330117645559922014-02-20T20:12:01.717+01:002014-02-20T20:12:01.717+01:00Witam ponownie
Mam pytanie jeżeli po pięciu wlewa...Witam ponownie <br />Mam pytanie jeżeli po pięciu wlewach kroplówkach i jakiś antybiotycznych kotu mocznik spadł z 200 na 85 i kreatynina z 4 na 2,6 to czy mogę liczyć na to że było to po prostu zatrucie a nie przewlekła forma niewydolnych nerek ?Kamila od Garfielda :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851528481882776038.post-48331675628249076962014-02-18T15:14:00.252+01:002014-02-18T15:14:00.252+01:00Witaj Kamilo, smutne wieści przynosisz. U Baldrick...Witaj Kamilo, smutne wieści przynosisz. U Baldricka pierwsze objawy jakie dawała choroba choć jeszcze wtedy nie wiedziałem, że to PNN to był brak apetytu i wymioty. Na początkowo nawet myślałem, że po prostu grymasi, gdy nie chciał jeść. A to już organizm się zatruwał przez nieprawidłowo funkcjonujące nerki. Może u Garfielda jest tak jak mówisz czyli ostra niewydolność, która w przeciwieństwie do przewlekłej jest potencjalnie odwracalna. Ale to musi stwierdzić wet na podstawie badań. Mam nadzieję, że to dobry fachowiec - więc trzymam kciuki by sprawy potoczyły się jak najlepiej. Powodzenia!Tawerna Koci Pazur Baldrickahttps://www.blogger.com/profile/11270569419842102696noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851528481882776038.post-19577709393072455592014-02-17T15:42:10.169+01:002014-02-17T15:42:10.169+01:00Garfield ma 10 zaczął wymiotować w nocy potem cały...Garfield ma 10 zaczął wymiotować w nocy potem cały dzień, sądziłam że to zatrucie dałam mu węgiel, chwilowo przeszło lecz wymioty wróciły w nocy , rano u weterynarza okazało sie że to problem z pęcherza ale po wynikach krwi okazało się że to nie wydolne nerki:( jest na kroplówkach tydzień będziemy walczyć może wyniki się poprawią , może to ostra nie wydolność. Zdecydowanie nie chcę go sztucznie pootrzymywać cierpi bardzo te wszystkie igły strzykawki ma minkę jak by miał mi to za złe :( Jest prawdziwym przyjacielem domu i rodziny , towarzysz na każdy humor i pogodę. Nie jestem gotowa na żadną decyzje zwłaszcza że jeszcze parę dni temu hasał po balonach sąsiadów i podgryzał mi rękę, dziś nie chce nic:( Co gorsza codziennie muszę chodzić do pracy nikt na kota chorobowego nie daje...Pozdrawiam wszystkich cierpiących wraz z swoimi pupilami. KamilaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851528481882776038.post-3154067035817433552013-01-05T12:44:17.778+01:002013-01-05T12:44:17.778+01:00Dzięki :) Więcej filmików znajdziesz w zakładce &q...Dzięki :) Więcej filmików znajdziesz w zakładce "Kącik wideo", czyli tutaj:<br /><br />http://baldricksclaw.blogspot.com/p/kacik-wideo.htmlTawerna Koci Pazur Baldrickahttps://www.blogger.com/profile/11270569419842102696noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3851528481882776038.post-56320687073967431082013-01-04T21:23:52.505+01:002013-01-04T21:23:52.505+01:00Fajny filmik:)Fajny filmik:)Anonymousnoreply@blogger.com