Choć za oknem mroźno, to w sercu cieplutko i radośnie, gdy patrzę na swoje M&M'sy. Mefisto i Morfeusz... kumple, po prostu.
Uwielbiam zimę. Podczas, gdy większość narzeka na mrozy i ślizgawice, ja dostrzegam jej piękno. Choć prawdą jest, że zima w mieście nie ma takiego uroku jak na wsi, w górach czy lesie. Tu śnieg szybko przybiera szarą barwę (lub dzięki pieskom żółtawą), tam gdzie rozchodzony przez ludzi lub rozjeżdżony przez auta tworzy brejowate taplary a przez bezmyślnie palących byle czym w piecach mieszkańców unoszący się w powietrzu toksyczny smog spowija miasto ponurą aurą rodem z Mordoru. Ale są w moim mieście miejsca, które właśnie zimą wyglądają szczególnie uroczo.
Poniżej prezentuję zdjęcia autorstwa mego biurowego kolegi, Grzegorza Karnasa, zrobione podczas nocnej wyprawy do Parku. Bajkowo prawda?
Pamiętacie te miejsca z naszych wiosenno-letnio-jesiennych spacerów z Mefisto? Ach, jak on za nimi tęskni...
Zdecydowanie kocurki przepadają za sobą,to widać,fajnie że zwierzaki tak pięknie potrafią okazywać przyjaźń.
OdpowiedzUsuńZdjęcia w zimowej szacie śliczne,ale ja nadal nie lubię zimy i tyle.Oby do wiosny,pewnie Mefisto się ze mną zgodzi,bo i on będzie mógł wyruszyć na wyprawę:))
Morfeusz nadal zgrywa obrażonego hrabiego, ale takie obrazki są już coraz częstsze. Bawią się razem, demolują, nawołują nawzajem do igraszek i małpują zachowania jeden od drugiego - nawet w tak dziwnym przypadku jak podawanie tabletki - gdy faszeruję nimi Morfeusza to muszę też poudawać, że daję też Mefisto, żeby się nie obraził :)
UsuńPark zaiste przecudnej urody! Pokusze sie nawet wysunac teze, ze jego zimowa odslona jest ladniejsza od letniej. Zdjecia mistrzowskie!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy Morfi nedzie rownie chetnie maszerowal na smyczy w szeleczkach, jak Mefi. Rzadki to widok, kot na spacerze, prowadzony na smyczy. A dwa koty jeszcze rzadszy.
park o każdej porze jest piękny, nawet gdy wokół plucha jesienna to tam bogactwo kolorów. Ale zimą nabiera dodatkowego bajkowego uroku.
UsuńZobacz też zimową Twierdzę Przemyśl:
http://www.gregorkarnas.com/onephoto/2012/2012_02_05/index.htm
http://www.gregorkarnas.com/onephoto/2013/2013_01_19/index.htm
Tyz piknie! Jednak park zauroczyl mnie niepodzielnie. Moze to dzialanie wieczornych ciemnosci, przetykanych latarniami, moze ten spokoj, bajkowa tajemniczosc. W kazdym razie nadal tkwie w zachwycie.
UsuńHah, idąc taką ośnieżoną alejką, w blasku latarni, majaczącymi gdzieś kształtami, cieniami, w uszach jakby odzywa się "lektor": Once Upon A Time... :)
UsuńProszę, proszę z jakim zapałem trenują zapasy :)) Jak nic szykują formę na wiosenne spacery po parku :) Już widzę rozdziawione gęby gawiedzi, gdy razem ze Swoją Panią i dwoma kotami na smyczy wkroczycie w progi zielonej oazy :))
OdpowiedzUsuńKurcze, nie wiem jak to z Morfeuszem będzie jeśli chodzi o spacery. Na razie nie wyobrażam sobie założenia mu szelek, dużo jeszcze w nim dzikości, wyrywa się nawet przy obcinaniu pazurków. Może jak przestanę go "katować" lekami i wizytami u weterynarza to się uspokoi, bo teraz każda czynność wydaje mu się podejrzana i kojarzy się z czymś niemiłym, np. zastrzykiem. Jak zobaczy radosnego Mefisto, który wraca ze spacerków, to z pewnością też tak będzie chciał. Jak ja sobie z nimi poradzę na dwóch smyczkach!
UsuńWidać że kocurki są zaprzyjażnione.
OdpowiedzUsuńPark jest piękny. Piękniej wygląda latem.
Pozdrawiam :)
Piękny jest cały rok. Wiosną i latem przyjemnie się spaceruje, jesienią podziwia tysiące barw liści a zimą za dzieciaka na sankach się tam brykało.
UsuńOch jakie piekne kocie zapasy! U nas codziennie rano przed pojsciem do lazienki musimy obejrzec rundkę :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia bajkowe. A chcialam zapytac: Mefisto chodzi w zimie na spacerki?
Oj nie, oba M&M'sy chorowite są, płucka mają słabe i "świszczące", zaraz zapalenie pęcherza, duszności, więc zimą odpuszczamy spacery. Mefisto jest strasznie rozżalony z tego powodu, tęskni za spacerami, urządza arie pod drzwiami, ale co zrobić. Jako rekompensatę to go czasem wożę samochodem po mieście, albo jeździ ze mną w nocy na stację benzynową po szlugi :)
UsuńOoooooooo jak miło oglądać takie zdjęcia. Zaprzyjaźnili się chłopcy .... super :-)
OdpowiedzUsuńPark piękny i zimą i latem .... tylko spacerkować :-)
Tak też czynimy. A na wiosnę to już może całą czwórką będziemy piesze wyprawy urządzać. Moje kocurki nie zwiedziły jeszcze fortyfikacji Twierdzy Przemyśl :)
UsuńZdjęcia zimowe przepiękne... Mają bajkowy klimat... Ja tam nie lubię zimna, ale zima...? No jest piękna... Lubię jej ciszę i miękkość... i jasne noce...
OdpowiedzUsuńFajnie, że kociambry w przyjaźni :D!. To się doczekaliście :)... Super!
Ach, dawno nie byłem na kuligu. Mamy piękne tereny wokół Przemyśla, trzeba się wybrać - jak jest kulig to pełni można docenić urok zimy :)
UsuńBajkowo, to prawda, ale zdjęcia poniżej sprawiły, że jednak zatęskniłam do lata...
OdpowiedzUsuńMasz szczęście, że kocurki tak się dogadują. Wyobrażam sobie, jak to poprawia człowiekowi humor :)
W tęsknocie za latem to łączy się z Tobą Mefisto. Nawet jak teraz go tylko zabieram na przejażdżkę samochodem to z radością tupie nóżkami, tak uwielbia wspólne wyjścia.
UsuńChłopaki się zakumplowali podczas naszych nieobecności w domu. Zostają sami jak jestem w pracy i wtedy w ramach walki z nudą rozpoczęli wspólne harce. Teraz śmigają aż miło. Cieszy mnie to ogromnie, nigdy nie chciałem żeby Mefisto był samotny, a teraz ma kumpla.
Serce się raduje na te wspólne zdjęcia Twoich kociambrów:)))
OdpowiedzUsuńA do wiosny, mam nadzieję, już bliżej niż dalej i wkrótce Mefisto znów wyruszy w miasto;)
A Morfeusza rozumiem też będziesz przyuczał do spacerów?
Chciałbym, choć zupełnie nie wiem jak sobie poradzę z oboma na spacerze. A żeby wychodzić na zmianę to mi dnia nie wystarczy - tym bardziej, że urządzamy z Mefisto dość długie codzienne wypady (w ciepłych porach oczywiście). Ludzie i tak rozdziawiają gęby jak widzą grzecznie maszerującego Mefisto, a jak zobaczą ich dwóch, to ho ho!
UsuńDwa razy wcięło mi komentarz, ale do trzech razy sztuka:)
OdpowiedzUsuńMorfeusz już przerósł Mefista, a co będzie dalej?!
Piękne zdjęcia parku, zresztą w ogóle jest piękny, nie tylko zimą.
Ja zimę lubię, choć martwi mnie zawsze, jak sobie poradzą różne bezdomne zwierzaki. Ale lubię wszystkie pory roku, natura zawsze jest piękna.
Ninka.
Oj tak, Morfeusz to pokaźny kotek. Nie jest spasiony - po prostu ma taką budowę, ale jak siedzą obok siebie to trudno uwierzyć, że Mefisto ma 3 lata a Morfeusz nie ma nawet roku! Tylko pyszczek ma wciąż taki śmiszny dziecięcy.
UsuńZ przetrwaniem bezdomnych zwierząt w zimie to w sumie najgorsza wada tej pory roku. Gdybym miał kawałek działki to bym wystawił im domki. Zastanawiałem się jak zaszczepić ten pomysł swoim sąsiadom, by na terenie naszego "ogródka" przed budynkiem zrobić taki kawałek azylu dla bezdomnych, ale to wredni ludzie, skłonni bardziej skrzywdzić niż pomóc zwierzakom...
Ciepło na serduszku się robi jak się widzi taką przyjaźń :-))
OdpowiedzUsuńMorfeusz robi sobie z Mefista poduszkę ;)))
Zimowe foty przepiękne !
U nas już śnieg topnieje i znika ...
I zawsze musi sprawdzić, czy dla Mefisto jest wygodnie, zepchnąć go z miejsca drzemki i samemu zasadzić tam dupala :)
UsuńRzeczywiście bajkowe zdjęcia! U mnie już śniegu nie ma niestety:(
OdpowiedzUsuńPada deszcz za to...
Ojejku kociamberek na smyczy!!! Mój kotek też tak chodził, tylko że miał puszorek :) Zebrało mi się tymi Waszymi fotkami na wspominki:)) Och ten mój kotek był kochany i też calusieńki czarny. Nazywał się Behemot a w porywach Ryjek i Beciek:)
Pozdrowienia!:)
Oj, u nas też już na plusie, wprawdzie nie pada ale breja się ze śniegu robić zaczęła.
UsuńA wiesz, że Mefisto na początku też miał się nazywać Behemot? Chyba publicznie nie nazywałaś go Ryjek czy Beciek!!! Przypomina mi to pewien obrazek satyryczny: długowłosy koleś, cały na czarno, wszędzie pentagramy, czaszki, taki "satanowiec" niby - stoi i płacze jak ciota. Koledzy "satanowcy" pytają go, czemu beczy - tu mrok, czachy i w ogóle a on się mazgai, a on na to: "Aaaa bo rodzice dali mi na imię... Bożydar" :)))
Powinien te zdjęcia zobaczyć każdy kto się obawia dokocenia :-) Fantastycznie się chłopaki dogadali.
OdpowiedzUsuńŻeby tylko tak zimno zimą nie było to też bym ją uwielbiała ale ja trochę zmarzluch jestem. Ale takim widokom jak te parkowe zawsze się dam oczarować. Świat ze śniegiem nabiera magi :-)
Ja uwielbiam zimę Anka nie znosi, razem dajemy radę. Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam Tytus
OdpowiedzUsuńHeloooooooooo Tawernoooo .... co u Was ?
OdpowiedzUsuńhttp://gdansk.naszemiasto.pl/plebiscyt/karta/29,palant,4355,1219,id,t,zid,kid.html Zagłosujecie 5 razy? to dla mnie bardzo ważne, a dla was tylko chwilka :) Pomóżcie mojemu kotkowi!
OdpowiedzUsuńPost raz w miesiącu?
OdpowiedzUsuńNinka.
Ninko... post nie raz w miesiącu lecz przez cały miesiąc, a nawet więcej, bo według tradycji 40 dni :)
UsuńNo, kurka wodna! A zawsze staram się używać polskiego słowa: "wpis"! No i na co mi przyszło?
UsuńNinka.