Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mefisto w karocy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mefisto w karocy. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 2 marca 2015

Rekonwalescent Mefisto

Z powodu choroby Hrabia Mefisto nie uczestniczy zbyt aktywnie w życiu Tawerny, tutaj prym wiodą pełni wigoru Moira i Morfeusz. Mefisto niemal ciągle śpi budząc się tylko na jedzenie oraz żeby załatwić potrzeby fizjologiczne. Staram się nie przeszkadzać mu zbytnio delikatnie wmasowując żele i maści na gojenie ran podczas jego drzemek.Trudno pisać o jego stanie zdrowia wiedząc, że trawi go to co nieuleczalne. Zdarzają się u niego lepsze dni, podczas których bywa bardziej ożywiony.


Mefisto bardzo lubi niedziele. Raz, że jestem wtedy cały dzień w domu a dwa, że zabieram go na obiad do moich rodziców. Czuje się u nich wspaniale i już od rana przebiera nóżkami pod drzwiami oczekując tej wizyty. Pierwsze swe kroki kieruje do kuchni gdzie moja mama zawsze ma przygotowane jakieś przysmaczki. Wie, że są zarezerwowane tylko dla niego i nie musi się dzielić z pozostałą dwójką. Mieszkanie rodziców nosi tylko jego nieuchwytny zapach a w słodkiej poobiedniej drzemce nikt mu nie przeszkadza, żadne kocie łapki nie będą go łapać za ogon, niczyje ząbki nie ugryzą go w uszko...



W Tawernie bywa inaczej... Moira z Morfeuszkiem są skorzy do psot i zawsze są gotowi spłatać jakiegoś psikusa wybijając nie tylko Mefisto z najgłębszego nawet snu...


Wybryki młodych i szalonych psotników można oczywiście wybaczyć (no, poza gwałtownymi pobudkami i niektórymi demolkami) bo wnoszą dużo radości do naszego życia a i czasem udaje im się rozruszać nawet statecznego Mefisto. Hrabia sam z pobłażaniem traktuje swoje młodsze rodzeństwo mając świadomość kto tu tak na prawdę króluje. A jako Pan i Władca objeżdża z honorami swoje włości w lektyce... tfu... co ja piszę... lektyka to już przeszłość - teraz na topie jest hrabiowska karoca...



... choć przyznam, że lektyką lepiej się driftowało :)


Na koniec, bardzo sympatyczny akcent. Nasz słodka rozrabiara Moira wygrała dla nas piękny notesik z kocim motywem na okładce. Braliśmy udział w konkursie z okazji Światowego Dnia Kota zorganizowanym przez Anię i Jej Rudego Kota Andrzeja we współpracy z Wydawnictwem EMG



Ten piękny notes z obrazem Ewy Mańkowskiej na okładce kusi mnie teraz by zapełnić jego stronice historyjkami i ilustracjami o kotach, które od dłuższego czasu smyrają mnie swymi wibrysami po mózgownicy.

Na konkurs, którego motywem przewodnim był "Kot i książka" posłaliśmy mnóstwo zdjęć Moiry. Jako, że jest wszędobylska najłatwiej ją było uchwycić w różnych sytuacjach i zrobić zdjęcie pasujące do konkursu. Na zdjęciach Moira prezentowała się jako zakładka do książki, pani bibliotekarka, uważny czytelnik ale też przy innych bardzo ważnych czynnościach układania książek, ścierania z nich kurzy oraz prezentacji domowej kociej biblioteczki.

Całą galerię prac konkursowych można obejrzeć u Rudego Kota Andrzeja: tutaj>>>. Na prawdę warto bo powstała cudowna galeria kotów i książek co dla takiego bibliofila i kociarza jak ja jest wspaniałym widokiem. Aniu, dziękujemy za zorganizowanie konkursu a rudemu Andrzejowi za wylosowanie karteczki z imieniem Moiry :)




PS Niezmiernie ucieszyło mnie, że gadżety zrobione przeze mnie (tj. gra "Kocie gangi" i 3 komplety zakładek "kocich główek") a przekazane na rzecz "Skarpety" sprzedały się wszystkie a kasiorka z ich sprzedaży trafi do potrzebujących zwierząt i ich opiekunów. Pomaganie jest radością!

PS 2 A dzisiejsze miny Mefisto trafiają oczywiście do naszego "Paszczowiska">>>