17 listopada 2012 r. wybrałem się na zakupy do galerii handlowej celem zrobienia większych zakupów... a wróciłem do domu z kotem. Morfeuszka, wówczas około 7 miesięcznego kocurka, nazwałem tymczasowo "Stinky Tadek Przygarnięty przez Przypadek" oraz zamiennie "Galer Janek" a właściwe imię nadałem mu po kilku dniach zapoznania się z tym moim przypadkowym szczęściem. Historię jego adopcji opisałem tutaj >>Galer Janek<<. Dziś zamiast historyjki kilka z ostatnio zrobionych zdjęć Morfeuszka byście mogli podziwiać jego rozkoszną mordkę. A my pędzimy świętować.
Strony
- Strona główna
- Spis treści
- Mr BALDRICK
- MEFISTO
- MORFEUSZ
- MOIRA
- MORGAN
- PISZCZAŁEK
- OJCZYMATKA
- Pająki
- Kącik wideo
- Gadżety I
- Gadżety II
- Zrób to sam
- PlaKOTy
- KOTmiksy
- Paszczowisko
- Pacjent: Mefisto
- Pacjent: Morfeusz
- Pacjent: Moira
- Pacjent: Piszczałek
- Pacjent: Baldrick
- Akcje i apele
- KAKTUSY
- Kocie gangi - gra o kotach
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
zycze mu jeszcze wielu latek w tym kochajacym domu, smacznego jedzonka i dlugich spacerow :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Dbamy o tego naszego "śmierdzioszka" jak najlepiej, aby móc przez długie lata świętować jego kolejne rocznice w naszym domku.
UsuńTo juz rok? A jakby bylo wczoraj! Doskonale pamietam tamten wpis o przypadkowej i wcale nie planowanej adopcji. Ale ten czas leci!
OdpowiedzUsuńRok szczescia dla Morfeuszka, dla Was i Mefista. Zycze dalszych szczesliwych lat!
A wiesz Panterko, że od tego czasu jak wybieram się na większe zakupy to mówią mi, abym tylko z jakimś nowym kotem nie wrócił :))))
UsuńFajna historia, Morfeusz miał wyjątkowe szczęście że znalazł się galerii dokładnie wtedy kiedy Wy :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego kociego dla Morfeusza :)
Może jeszcze kiedyś w galerii trafię na podobną promocję :))))
UsuńNie może być, że to rok! Szare koty mają swój niezaprzeczalny urok, dla mnie są najpiękniejsze na świecie!
OdpowiedzUsuńA wiesz, że zanim przygarnąłem Mefisto to gdy myślałem o jakimś kocie, którego mogę adoptować to właśnie o jakimś burasku. Ale jak zobaczyłem zawadiackiego czarnego czorta Mefisto w schronisku to musiał być właśnie on. A rok później tak się jakoś złożyło, że w "promocji" trafił do mnie Morfeusz. Ach, te jego żbikowate paski!
UsuńJak ten czas leci :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego,zdrowego dla Morfeusza :)
Leci, leci, za szybko jak dla mnie ale za to w tak cudnym kocim towarzystwie.
UsuńCoś o tym wiem jak ten czas szybko leci, bo 6 dni temu świętowałam na swoim blogu rok z Gacusiem! :))
OdpowiedzUsuńPiękny kocurek wyrósł z Morfeuszka, chociaż moim zdaniem niewiele się zmienił od chwili kiedy go adoptowaliście. Już wtedy miał imponujące rozmiary.
Uściski przesyłam od siebie i od swoich kociambrów:))
Pamiętam jak oboje byliśmy zaaferowani niemal równoczesną adopcją. Ile też wątpliwości było - przynajmniej ja nie byłem pewien czy jestem gotowy na drugiego kota. Ale to była świetna decyzja. Mefisto dzięki temu nie jest sam w domu, gdy jestem w pracy. Morfeuszek, rzeczywiście niewiele się zmienił. Wprawdzie trochę mu się przytyło ale i tak nawet wtedy nie był małym kotkiem . Gdy go przygarniałem miał zaledwie 7 miesięcy a był większy od ponad dwuletniego Mefisto, tylko mordeczkę miał i nadal ma pociesznie "dziecinną" :)
UsuńWszystkiego najlepszego dla Morfeusza
OdpowiedzUsuńDziękujemy i głaskami przekażemy :)
UsuńSpójrzcie na nowy blog zwierzakomaniaa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMa piękną mordeczkę i teraz taki puchaty się zrobił :-))
OdpowiedzUsuńWielu kolejnych szczęśliwych lat razem z Wami i Mefisto :-D
Głaski dla koteczka !
Mordeczka jest rozkoszna, nosek jak poziomka a futerko ma takie, że czasem wydaje się jakby w puchatym foteliku siedział :)
UsuńSto lat Morfik :) Sto lat z jedną rodzinką :D
OdpowiedzUsuńTak jest, na zawsze już razem :)
UsuńPiękny Kocio Morfeuszek (ten drugi też:) dużo zdrowia i szczęścia dla Was. Anais
OdpowiedzUsuńDziękujemy w imieniu obu M&M'sów :)
UsuńWitam się i życzę wielu lat wspólnych :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy, oby tych wspólnych lat było jak najwięcej :)
UsuńWszystkiego najlepszego, Morfeuszku! Pociechy z personelu!
OdpowiedzUsuńPersonel dziękuje w imieniu Morfeuszka :)
UsuńOj, przez awarię dopiero teraz widzę, że jest okazja tego "dać w palnik" ;:)
OdpowiedzUsuńMorfeuszku, wszystkiego naj, naj,,zdrówka i dobrze wychowanego "personelu" ;).
PS> A dla Mefiego (aby nie był pominięty) porcja "drapów" za uchem.
Tomek z Migotką :)
Cześć Tomek. Z tym "palnikiem" to człek nie jest taki, żeby okazji nie znalazł, a jak do tego dodać "poprawiny okazji", "poprawiny poprawin", "reminiscencje ubiegłotygodniowej okazji", "rekonstrukcja wydarzeń", itd. :)
UsuńWidzę, że obaj mamy te same poglądy. Ja na przykład pijam tylko i wyłącznie w pierwszą sobotę miesiąca.. W pozostałe dni dolewam ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie Was oboje z futrzakami
O to, to, to właśnie. Bo tradycja psze pana to ważna rzecz. Tradycja, hobby i konsekwentne ich realizowanie :)
UsuńZrowia,zdrowiai jeszcze raz zdrowia .Wyrosłeś na przepięknego kocura.Ach te oczy.........Zdrówka dla Mefiego .Pozdrowienia dla Gospodarzy.Maria od kotów,
OdpowiedzUsuńDziękujemy Mario. Co dzień przeżywam niejako na nowo jakimi cudnym stworzeniami przyszło mi się opiekować.
UsuńSłodki ten twój kociak :* życzę wam wszystkiego najlepszego
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie zaczęłam pisać bloga o moich Kocurach,a u Was już się wypowiadałam o PNN a że miło zapraszałeś ponownie no to się reklamuję ;)
OdpowiedzUsuńWitaj, witaj! Świetnie, że dołączyłaś do blogowego świata - teraz będzie okazja poznać Twoje kociaki trochę bardziej. Życzę wytrwałości w prowadzeniu bloga i mnóstwa czytelników. Buźka!
UsuńHej, a ile to trwają urodzinki Morfeuszka w Tawernie?? Trzy tygodnie już balujecie... ;-D wszystko u Was OK? chyba czas już wracać i podzielić się nowymi wieściami, czekamy!!!!
OdpowiedzUsuńNo właśnie,czekamy na nowe wieści co u Was słychać..;)!
OdpowiedzUsuńOj joj joj, przydługa ta przerwa w dostawie nowych wieści od nas. Żeby to było spowodowane nieustannymi baletami na cześć M&M'sów a to rzeczywistość kurde co sprowadza życie do codziennego kieratu. U Was też czas tak szybko popyla? Zawsze o tej porze roku jakieś takie wytchnienie było, spokojniej jakoś a w tym roku zakrętów coś złapać nie mogę, oddechu nabrać. Do usłyszenia za czas jakiś (trudno mi powiedzieć jaki - mam nadzieję, że niebawem) Buziaki!
UsuńTak u nas też czas popyla jak szalony poganiając kierat ;) doskonale Cię rozumiem,to czekamy cierpliwie na Twój post,trzymajta się,pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ten rok jakiś dziwny, jakby mu podczepili turbodoładowanie, kurka wodna, zresztą :)
OdpowiedzUsuńGdybym był psem... to powiedziałbym, że nie mogę dogonić swego ogona :)
OdpowiedzUsuńTylko w tym pośpiechu nie zapomnijcie ubrać choinki :)))))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Wrocławia
O! Już świątecznie!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt wszystkim w Tawernie!
OdpowiedzUsuńAleście zamilknęliście...
OdpowiedzUsuńAle żeście adresu nie zmienili, to trafiłam bez problemu, żeby złożyć Wam życzenia wszystkiego, co najlepsze, cobyście zdrowi byli i szczęśliwi, tak personel, jak i rezydenci najgłówniejsi - Mef i Morf, koty urodziwe, zadbane i kochane przez Was. :)
Uściski z góry mapy. :)
Hej Tawerno ... zyjecie ?
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt rozmruczanych i odezwijcie się :-))))))))
Tawerno wróć :-((((( nie można tak porzucać wiernych "czytaczy".....chlip, chlip, chlip.....
OdpowiedzUsuńWrocław czeka :(
A ja się uparcie do Ciebie dobijam. Puk, puk! Jest tam kto? Szczęśliwego nowego roku Wam wszystkim życzę! Oby się wyprostowały ścieżki i wygładziły wszelkie wyboje! Niech Wam sprzyjają ludzie i zwierzęta, a dni przesuwają się gładko, jak jedwabna wstążka przez pierścień!
OdpowiedzUsuńI daj choć znak, że żyjesz.
Co u tawernianych kocurków słychać? Na nowy rok życzę wszystkiego dobrego i dużo wpisów na blogu! Pozdrawiam razem z kotami!
OdpowiedzUsuńTawernooooooooooooooooooooooooooo hop hop !!!!!!! :-)
OdpowiedzUsuńLui, Przemku, Mefisto i Morfiku, dobrego roku. Bądźcie zdrowi.
OdpowiedzUsuńUściski!
Fajne masz kotki. i fajne ich zdjątka, a ja tymczasem zapraszam do mnie--> http://dwaogony.blog.pl/
OdpowiedzUsuńi tu--> https://www.facebook.com/pages/KotyCats/1410951635801708?ref=hl
Witaj Maleństwo. Dziękuję za wizytę w naszej Tawernie - ja bardzo chętnie zaglądnę na Twego bloga oraz dodam do mojej czytelniczej listy kocich blogów.
UsuńWitajcie! Dziękuję, że jesteście i o nas nie zapomnieliście. Ubiegły rok wyssał ze mnie siły, mnóstwo niesympatycznych rzeczy tłucze4 się po głowie i z dużym niepokojem patrzę w przyszłość. Stąd moja nieobecność na blogu i w całej naszej kociosferze. Jak widać, jednak żyję i pragnę donieść, że moje kocurki mają się świetnie. Pozdrawiam Was serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ale"uciekł"mi Twój blog o Sylwestrze?:(
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku dla całej Tawerny i oby był mniej kłopotliwy niż ten co sobie poszedł w niebyt:)))))