Aktualizacja: Zimowa magia przyciągnęła do okna całą moją Trójcę :)
Strony
- Strona główna
- Spis treści
- Mr BALDRICK
- MEFISTO
- MORFEUSZ
- MOIRA
- MORGAN
- PISZCZAŁEK
- OJCZYMATKA
- Pająki
- Kącik wideo
- Gadżety I
- Gadżety II
- Zrób to sam
- PlaKOTy
- KOTmiksy
- Paszczowisko
- Pacjent: Mefisto
- Pacjent: Morfeusz
- Pacjent: Moira
- Pacjent: Piszczałek
- Pacjent: Baldrick
- Akcje i apele
- KAKTUSY
- Kocie gangi - gra o kotach
poniedziałek, 29 grudnia 2014
Pierwszy śnieg
Zadziwiająco późno, bo koniec grudnia tuż tuż, ale nareszcie spadł śnieg. Pierwszy w tym roku ale również pierwszy jaki Moira zobaczyła w swym życiu. Kruszynka cały dzień okupowała legowisko na parapecie nie mogąc oderwać wzroku od wirujących płatków za oknem. Chcąc je złapać przebierała łapkami po szybie jak chomik próbujący wydostać się ze szklanego akwarium. Jest pięknie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
u mnie ( na Podlasiu ) też znów mrozi i leży śnieg ale... nie pierwszy.... w tym roku...
OdpowiedzUsuńw sumie... wolę biel za oknem niż ciemności i szarości... kociaki częściej w oknie siedzą ( jak Twoje )...
Potwierdzam, Podlasie obsypane :-)
UsuńPodlasie chyba zawsze przodowało w śniegach i mrozach :) Ale przeważnie jak u Was to i u nas mroźno a tym razem jesteśmy śniegowo zapóźnieni :)
UsuńCiekawe czy starszy brat jej wytłumaczył, że tego przez szybę się nie da złapać ;)
OdpowiedzUsuńTo bardziej Morfeusz bo Mefi ma to w nosie a Morfi ma doświadczenie: co się kiedyś biedaczyna "nałapał" gradowych kulek przez szybę :)))
UsuńPiekna, cudna mała dama na tle śniegu i jeszcze ten tygrysek z oczkami się zgrywa, normalnie do ramki na ścianę jej foty z tym kocem i śniegiem :)
OdpowiedzUsuńAmber podobnie, wczoraj patrzyłam, siedzi i patrzy przez okno, dzisiaj to samo, wracam z pracy - Amber siedzi i patrzy przez okno. Mam nadzieję, że na michę i siku pamięta schodzić ;)
W sumie o michę sie nie martwię, bo przytył, ze znaleziska 3800 zrobiło się 4300. Ale z tym siku... ;)
No poza tym przytulaśny jest też. Chyba też chce jak Morfeusz być kochany, ale i rządzić. Tyle, że czwórca mu na to nie da rady. Jak ja mam nazwać pięć kotów... Piątnica? ;)
To pięknie Amberek przybiera na wadze - synchronicznie z Piszczałkiem bo on też od takiej wagi zaczął i teraz też gdzieś koło 4,3 :) Żeby tylko zdrowi byli obaj ale my się już o to postaramy, co nie Wiewióra?
UsuńMiecka ma wszystkie sniego swiata w glebokim powazaniu, nigdy nie wykazywala zainteresowania. Bulka nie miala okazji, bo te troche, ktore u nas spadlo, zrobilo to podstepnie w nocy, a w dzien nieco stopnialo.
OdpowiedzUsuńDla mnie oczywiscie lepiej, im mniej tego bialego badziewia, tym bezpieczniejsza jazda. :)
Sprawdź koniecznie czy Miećka jest na pewno kotem :)))) A gdzie Ty się Pantero tak wozisz, że Ci śnieg przeszkadza? Jest zima, jest śnieg, jest pięknie. Ja nie tęsknię za chlapą i szarością bo i bez tego deprecha :)
UsuńCudne czarne duszki:) U nas też trochę spadło i złapał mróz. Ale coś kraczą, że zaraz znowu ocieplenie...
OdpowiedzUsuńOj, to niech nie kraczą bo się ciapa lapa porobi paskudna :)
UsuńNie wiem jak teraz, ale w połowie stycznia będą mrozy.
OdpowiedzUsuńZawsze tak jest, przynajmniej na Podlasiu :-)
A mnie, jak w piosence, jest szkoda lata...
Zobaczymy. Nawet nie sprawdzam prognoz długoterminowych bo im się nawet te na drugi dzień coś nie sprawdzają :)
UsuńNormalnie zazdraszczam (ale tak pozytywnie) Twoim kotom tego szerokiego parapetu. U nas jak Karbo leży teraz na parapecie to się martwię, że jej zimno z jednej strony.
OdpowiedzUsuńNa 3 zdjęciu fajnie Mefisto jakby do Moiry mówił: "bo wiesz mała te piękne, białe wirujące płatki to śnieg"...
Miziamy 3xM i Piszczałka a Tawernę pozdrawiamy:)
Szkoda, że mamy tylko dwa okna ale szerokość parapetu jest super. Dodałem do wpisu nowe fotki bo Twój ulubieniec również zasadził dupala na parapet i podziwiali padający śnieg w trójkę :)
UsuńAch ciociuni Morfeuszek!!! Już go widziałam w swoim telefonie. Zresztą mam go na tapecie jak do mnie dzwonicie:)
UsuńŁobuza Morfeusza jako awatar kontaktowy do nas? To jeszcze ustaw jakiś irytujący dźwięk :)
UsuńŻadnych irytujących dźwięków w moim telefonie:) nawet mowy nie ma. Jak bym mogła przy tak pięknym obrazie jakieś tak paskudne dźwięki włączać. W życiu !!!!!!!!!!!!
UsuńU nas też biało i pięknie, ale ponoć ma się ocieplić i znów będzie buro... :(
OdpowiedzUsuńAkceptuję "buro" jedynie w sensie umaszczenia kota a nie pogody :)
UsuńA to się narobiło, że AŻ trójca zachwyca się śniegiem. :) Pamiętam jak dzis twoje wywody, że nie możesz wziąć drugiego kota. :)
OdpowiedzUsuńDobre :-)
UsuńNa to wychodzi, że Przemek lubi mieć nieparzystą liczbę kotów��
UsuńRzeczywiście, porobiło się :) Co ja się najojczałem, że nie, nie, kurna zdecydowanie nie, absolutnie nie, bo to, bo siamto, bo serce jedno a rozsądek drugie a tu... co rok to prorok :) Ekhmm... kolejny rok się zbliża... ale... nie, nie, zdecydowanie, absolutnie nie :)
UsuńJest taki blog z kotami chyba...oni już mają 10tego chyba 😊
Usuń:-) :-) :-)
UsuńNo, to jeszcze dobrego przyszłego roku Wam życzę, lepszego, niż ten, który właśnie mija. Wam i wszystkim kotom - wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńDzięki Ninka i za życzenia i za to, że z nami jesteś! Duża buźka, serdeczności i mnóstwo radości ze wszystkiego co przed Tobą.
UsuńFajne mają kino kotki :-)))
OdpowiedzUsuńNajlepszego w Nowym Roku dla całej Tawerny - Szczęścia i Zdrówka !
Nie działa opcha odpowiedz :
OdpowiedzUsuńZadbamy i jeszcze rozpiescimy a potem będziemy tylko narzekać na to jak to małe mruczace owinelo sobie nas wokół palca ;)
Tego nam wszystkim życzę tylko takich zmartwień :)
Dobrego, fajnego roku, życzliwości Losu :-)
OdpowiedzUsuńTyle się dzieje za tym oknem...
OdpowiedzUsuńmoje też podziwiają zimową aurę i skaczące po gałęziach sikorki:)))
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
Dzięki dziewczyny za życzenia. Choć w domu to troszkę pobalowaliśmy więc jesteśmy dziś lekko niemrawi a od jutra od nowa codzienny kierat. No nic, stary niezbyt dobry rok już za nami a w nowym, no cóż, może nie spodziewamy się od niego czegoś lepszego ale walić troski i obawy... jest coś dla czego warto żyć i się cieszyć... KOTY! :)
OdpowiedzUsuńNo ba!
UsuńMoi nie chcą wychodzić na balkon,zimno im nie pasi. Momo tylko na chwilkę czasem wyleci. Piękni parapetowi modele ;) oby Nowy Rok był lepszy dla nas i Kotów ;) wsiego dobrego :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że moim zimno nie straszne bo ciekawość jest silniejsza. Mefisto nawet jak w deszczu chodził lub brodził w śniegu to miauczał poirytowany, że mokro i zimno ale wracać do domu nie chciał :) Tobie również "najlepszości" w nowym roku a tamten zostawmy już za sobą i na wszelki wypadek przeplujmy przez ramię :)
Usuń