poniedziałek, 29 grudnia 2014

Pierwszy śnieg

Zadziwiająco późno, bo koniec grudnia tuż tuż, ale nareszcie spadł śnieg. Pierwszy w tym roku ale również pierwszy jaki Moira zobaczyła w swym życiu. Kruszynka cały dzień okupowała legowisko na parapecie nie mogąc oderwać wzroku od wirujących płatków za oknem. Chcąc je złapać przebierała łapkami po szybie jak chomik próbujący wydostać się ze szklanego akwarium. Jest pięknie!







Aktualizacja: Zimowa magia przyciągnęła do okna całą moją Trójcę :) 







36 komentarzy:

  1. u mnie ( na Podlasiu ) też znów mrozi i leży śnieg ale... nie pierwszy.... w tym roku...
    w sumie... wolę biel za oknem niż ciemności i szarości... kociaki częściej w oknie siedzą ( jak Twoje )...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam, Podlasie obsypane :-)

      Usuń
    2. Podlasie chyba zawsze przodowało w śniegach i mrozach :) Ale przeważnie jak u Was to i u nas mroźno a tym razem jesteśmy śniegowo zapóźnieni :)

      Usuń
  2. Ciekawe czy starszy brat jej wytłumaczył, że tego przez szybę się nie da złapać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardziej Morfeusz bo Mefi ma to w nosie a Morfi ma doświadczenie: co się kiedyś biedaczyna "nałapał" gradowych kulek przez szybę :)))

      Usuń
  3. Piekna, cudna mała dama na tle śniegu i jeszcze ten tygrysek z oczkami się zgrywa, normalnie do ramki na ścianę jej foty z tym kocem i śniegiem :)

    Amber podobnie, wczoraj patrzyłam, siedzi i patrzy przez okno, dzisiaj to samo, wracam z pracy - Amber siedzi i patrzy przez okno. Mam nadzieję, że na michę i siku pamięta schodzić ;)
    W sumie o michę sie nie martwię, bo przytył, ze znaleziska 3800 zrobiło się 4300. Ale z tym siku... ;)

    No poza tym przytulaśny jest też. Chyba też chce jak Morfeusz być kochany, ale i rządzić. Tyle, że czwórca mu na to nie da rady. Jak ja mam nazwać pięć kotów... Piątnica? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pięknie Amberek przybiera na wadze - synchronicznie z Piszczałkiem bo on też od takiej wagi zaczął i teraz też gdzieś koło 4,3 :) Żeby tylko zdrowi byli obaj ale my się już o to postaramy, co nie Wiewióra?

      Usuń
  4. Miecka ma wszystkie sniego swiata w glebokim powazaniu, nigdy nie wykazywala zainteresowania. Bulka nie miala okazji, bo te troche, ktore u nas spadlo, zrobilo to podstepnie w nocy, a w dzien nieco stopnialo.
    Dla mnie oczywiscie lepiej, im mniej tego bialego badziewia, tym bezpieczniejsza jazda. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź koniecznie czy Miećka jest na pewno kotem :)))) A gdzie Ty się Pantero tak wozisz, że Ci śnieg przeszkadza? Jest zima, jest śnieg, jest pięknie. Ja nie tęsknię za chlapą i szarością bo i bez tego deprecha :)

      Usuń
  5. Cudne czarne duszki:) U nas też trochę spadło i złapał mróz. Ale coś kraczą, że zaraz znowu ocieplenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to niech nie kraczą bo się ciapa lapa porobi paskudna :)

      Usuń
  6. Nie wiem jak teraz, ale w połowie stycznia będą mrozy.
    Zawsze tak jest, przynajmniej na Podlasiu :-)
    A mnie, jak w piosence, jest szkoda lata...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy. Nawet nie sprawdzam prognoz długoterminowych bo im się nawet te na drugi dzień coś nie sprawdzają :)

      Usuń
  7. Normalnie zazdraszczam (ale tak pozytywnie) Twoim kotom tego szerokiego parapetu. U nas jak Karbo leży teraz na parapecie to się martwię, że jej zimno z jednej strony.
    Na 3 zdjęciu fajnie Mefisto jakby do Moiry mówił: "bo wiesz mała te piękne, białe wirujące płatki to śnieg"...

    Miziamy 3xM i Piszczałka a Tawernę pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że mamy tylko dwa okna ale szerokość parapetu jest super. Dodałem do wpisu nowe fotki bo Twój ulubieniec również zasadził dupala na parapet i podziwiali padający śnieg w trójkę :)

      Usuń
    2. Ach ciociuni Morfeuszek!!! Już go widziałam w swoim telefonie. Zresztą mam go na tapecie jak do mnie dzwonicie:)

      Usuń
    3. Łobuza Morfeusza jako awatar kontaktowy do nas? To jeszcze ustaw jakiś irytujący dźwięk :)

      Usuń
    4. Żadnych irytujących dźwięków w moim telefonie:) nawet mowy nie ma. Jak bym mogła przy tak pięknym obrazie jakieś tak paskudne dźwięki włączać. W życiu !!!!!!!!!!!!

      Usuń
  8. U nas też biało i pięknie, ale ponoć ma się ocieplić i znów będzie buro... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akceptuję "buro" jedynie w sensie umaszczenia kota a nie pogody :)

      Usuń
  9. A to się narobiło, że AŻ trójca zachwyca się śniegiem. :) Pamiętam jak dzis twoje wywody, że nie możesz wziąć drugiego kota. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to wychodzi, że Przemek lubi mieć nieparzystą liczbę kotów��

      Usuń
    2. Rzeczywiście, porobiło się :) Co ja się najojczałem, że nie, nie, kurna zdecydowanie nie, absolutnie nie, bo to, bo siamto, bo serce jedno a rozsądek drugie a tu... co rok to prorok :) Ekhmm... kolejny rok się zbliża... ale... nie, nie, zdecydowanie, absolutnie nie :)

      Usuń
    3. Jest taki blog z kotami chyba...oni już mają 10tego chyba 😊

      Usuń
  10. No, to jeszcze dobrego przyszłego roku Wam życzę, lepszego, niż ten, który właśnie mija. Wam i wszystkim kotom - wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ninka i za życzenia i za to, że z nami jesteś! Duża buźka, serdeczności i mnóstwo radości ze wszystkiego co przed Tobą.

      Usuń
  11. Fajne mają kino kotki :-)))
    Najlepszego w Nowym Roku dla całej Tawerny - Szczęścia i Zdrówka !

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie działa opcha odpowiedz :
    Zadbamy i jeszcze rozpiescimy a potem będziemy tylko narzekać na to jak to małe mruczace owinelo sobie nas wokół palca ;)
    Tego nam wszystkim życzę tylko takich zmartwień :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrego, fajnego roku, życzliwości Losu :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tyle się dzieje za tym oknem...
    moje też podziwiają zimową aurę i skaczące po gałęziach sikorki:)))
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzięki dziewczyny za życzenia. Choć w domu to troszkę pobalowaliśmy więc jesteśmy dziś lekko niemrawi a od jutra od nowa codzienny kierat. No nic, stary niezbyt dobry rok już za nami a w nowym, no cóż, może nie spodziewamy się od niego czegoś lepszego ale walić troski i obawy... jest coś dla czego warto żyć i się cieszyć... KOTY! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Moi nie chcą wychodzić na balkon,zimno im nie pasi. Momo tylko na chwilkę czasem wyleci. Piękni parapetowi modele ;) oby Nowy Rok był lepszy dla nas i Kotów ;) wsiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że moim zimno nie straszne bo ciekawość jest silniejsza. Mefisto nawet jak w deszczu chodził lub brodził w śniegu to miauczał poirytowany, że mokro i zimno ale wracać do domu nie chciał :) Tobie również "najlepszości" w nowym roku a tamten zostawmy już za sobą i na wszelki wypadek przeplujmy przez ramię :)

      Usuń