Określenie Ojczymatka jest wynikiem roli jaką dla tego maleństwa teraz pełnię ale zaczerpnąłem je z bardzo pokręconej gry komputerowej Zeno Clash:
Moira nadal chce pić kocie mleko tylko z mojego pępka. W nocy co trzy godziny wdrapuje się na mój brzuch, budzi mnie masowaniem łapkami i "dojeniem" pępka. Obok łóżka trzymam więc kartonik z kocim mlekiem i strzykawkę do wprowadzenia napoju do "pępko-sutka".
Samodzielnie je pokarm stały (mokra karma dla Juniorów) a czasem coś podkradnie ze stołówki moich M&M'sów:
Wkrótce więcej wieści od Moiry.
W związku z wypadkiem jaki spotkał Morgana otrzymaliśmy wiele deklaracji pomocy w ulżeniu nam w wydatkach na jego leczenie i utrzymaniu trzech kocurów. Przekonałem się wówczas, że czasem na przyjaciół (nawet tych wirtualnych) można liczyć. Dotarła do nas wówczas przesyłka od Monique ("Po prostu koci świat"). Moje M&M'sy otrzymały sporą paczkę wypełnioną smakowitościami:
Wprawdzie Kapitana Morgana z nami już niestety nie ma ale zawartość przesyłki dała mi trochę "oddechu" w wydatkach na jedzonko dla M&M'sów i jest cennym, wartościowym wsparciem dla samotnego Ojczymatki. Dziękuję Monique!