Tylko te durnowate psy, beztrosko ujadają na podwórku, merdają ogonami, wywalając oślinione jęzory, majstrując kupala na chodniku, cieszą się jak zwykle niewiadomo z czego, jakby zatruły się sarinem lub innym gazem bojowym. Ich nie cechuje taka wrażliwość jak nas, koty. Prawda Czekoladowy?
Trafnie podsumowałeś Przyjacielu:
"Nikt mnie nie kocha nikt...
Śpię w kuwetce
zwinięty w kłębekŚpię w kuwetce
nie wiem dlaczego
nikt mnie nie kocha nikt..."*
* Tekst: Czekoladowy Joe z Klubu Kota Jasna 8
Choć, nie do końca tak jest, że nikt nas nie kocha, ale Duzi mogą sobie zaprzeczać ile wlezie. Co z tego, że kochają, jak my i tak się czujemy, jakby jednak i oni i cały świat odwrócił się dziś do nas tyłem i puścił w naszym kierunku wielkiego, śmierdzącego Bąka Zapomnienia. Ot co!
Lonely I'm so lonely,
I have nobody,
To call my own...
I'm so lonely, I'm mr. Lonely
I have noboooody,
To call my ooooowwnnn!!!
Czekoladowy pozdrawia Mefisto :-)
OdpowiedzUsuńMamy Bracie podobny pogląd na świat ...
Ech, Czekoladowy Joe, świat czasem jest jak wielkie pudełko... czekolady.. gorzkiej...
UsuńMarcyś - Tuśka - Cebula i pies Maciek - też pozdrawiamy Ciebie biedaku i współczujemy - nasza duża siedzi z nami od rana do rana - pracuje w domu - mamy szczęście - ale nie martw się kochany niedługo wrócą :)) i będziesz miał wesoło Miau i Hau :))
OdpowiedzUsuńTo macie dobrze ze swoją Dużą. Moi Duzi zaganiani, a ja siedze w domu sam jak ten kołek na kaczych łapach.
UsuńDrogi Mefisto!
OdpowiedzUsuńTy tu nie smuć tylko pomyśl, że już - za dzień, za dwa - wiosna rozwinie skrzydła i wokół będzie ciepło i słonecznie, ptaszki będą ćwierkać i przelatywać blisko, bliziutko za oknem.
I może nawet Duzi mimo wszystko znowu wezmą Cię na spacer? Może znów uda się zaliczyć jakieś drzewko?
Świat już niedługo znów będzie piękny.
Pozdrawiamy i przesyłamy moc mizianek dla ślicznego czarnuszka.
Gosia, Boni i Leon
Póki co, pierwszą oznakę wiosny pozostawiło mi jakieś wstrętne ptaszysko, co lotem koszącym zapaskudziło mi okno! Przy pierwszym spacerze dorwę tego obesrańca i wytarzam dziobaka w mojej kuwecie!
UsuńMefisto też ?:(
OdpowiedzUsuńChłopie wstawaj, łepek do góry i na spacer wyciagnij Dużych :))
Kiedy staram się jak mogę. Drę pyszczka pod drzwiami ile wlezie, wokal już tracę, a Duzi tylko na to: nie dzisiaj, zimno, pada, mokro, brzydko, masz chore płuca i takie tam ich pokrętne wymówki!
UsuńMefisto, Lucek i Sam donoszą, że w stolicy dziś piękne słońce! Najpóźniej jutro dotrze też do Ciebie! Głowa do góry chłopie, wiosna nadchodzi wielkimi krokami, czujemy do w sercach! :))
OdpowiedzUsuńO! I to są wreszcie dobre wieści. Mój wrodzony dekadentyzm podpowiada mi, by nie cieszyć się na zapas, bo i rozczarowanie później boleśniejsze. Hmmm.... ale martwić się na zapas w sumie też głupie. PS. A ci moi niezbyt rozgarnięci Duzi, namiastkę podwórka chcieli mi zrobić i na parapecie zasiali mi... owies. Phiii!
Usuń