Podczas mistrzostw są jednak mecze szczególne, nie tyle że podwyższonego ryzyka (ze względu na kiboli) czy konieczności wygrania ze względów statystycznych (bo nasi piłkarze łaski nam przecież nie robią i każdy mecz powinni grać tak, aby wygrać), ale ze względów prestiżowych, honorowych, czy jak podkreślają niektórzy politycznych, historycznych a nawet patriotycznych.
Tak jak Irlandczycy mają swoją bestię w postaci Anglików (okupujących Zieloną Wyspę, prześladujących i mordujących tych potomków Celtów przez ponad 700 lat), tak my mamy wściekłego Niedźwiedzia - Rosję. Podobnie jak Irlandczycy, my również jesteśmy zapatrzeni w przeszłość, jakby teraźniejszość i przyszłość nie miała znaczenia. Rosyjski niedźwiedź to dla nas zaborca, czy to carski czy bolszewicki. Odwieczny wróg! Pamiętamy zabory, zakończone klęską powstania narodowe, zsyłki na Sybir, nóż w plecy zadany naszej Ojczyźnie 17 września 1939, Mord Katyński z 1940 r., zbrodnie i gwałty Armii Czerwonej, bolszewickie łagry, zsyłki i przesiedlenia, ubeckie katownie, prześladowania, IV-ty rozbiór Polski i związany z nim 50-cio letni okres komuny i "sojuszu" z Wielkim Bratem. Dla wciąż mocarstwowo myślącej Rosji za to często jesteśmy byłymi marionetkami, nad którymi utraciła kontrolę, sztucznym tworem, który powinien stać się częścią jej imperium. Z pewnością głęboką zadrą jest to, że jako jedyni na świecie, ponad 400 lat temu, zdobyliśmy i zajęliśmy stolicę Rosyjskiego Imperium. To już historia ale pamięć historyczna i co więcej nauka wyciągnięta z historii powinny zostać zachowane.
W zwykłych polsko-rosyjskich relacjach międzyludzkich nie powinno jednak to odgrywać znaczenia, czy być powodem konfliktów. Jak głęboko jednak w nas tkwią demony przeszłości ujawniają takie spotkania jak wczorajszy mecz. Takich emocji nie wywołał by nawet mecz gdybyśmy grali z innym naszym odwiecznym wrogiem, Niemcami. Gorącą atmosferę poza stadionową podgrzewały media, porównując to piłkarskie spotkanie do Bitwy Warszawskiej z 1920 r., ale też działająca na wyobraźnię obecność dziesiątek tysięcy, równie nieobliczalnych i równie ambitnych w chuligańskich wybrykach i alkoholowych wyczynach jak polscy, kibiców rosyjskich w naszej stolicy.
Wprawdzie uważam, że imprezy sportowe i kulturalne powinny być wolne od wszelkiej polityki, ale tak było, jest i będzie na całym świecie i Polska nie jest akurat odosobnionym przypadkiem. Co nie znaczy, że współczesne przykłady chuligaństwa i bandyctwa (poza)stadionowego można pomijać milczeniem. Kibolskie bydło po raz kolejny przyniosło wstyd Polsce - tym bardziej, że jak mówią doniesienia medialne, to nasi zaczęli prowokacje i zadymy. Po co? Jaki to ma związek z piłką nożną, z atmosferą mistrzostw, zasadami gościnności? Jaki to ma związek z historią czy polityką? Hasła "Polska, Honor, Ojczyzna" na ustach tych gumbasów są tak samo fałszywa jak pseudo polskie flagi z reklamą piwa, którymi się teraz wszyscy obwieszają. A historia, o której mają mgliste (bądź nie mają wcale) pojęcia jest tylko powodem do rozpoczęcia zadymy. Tfu!
Nie spodziewałbym się jednak, że to głośne spotkanie piłkarsko/kibicowsko/kibolskie może wpłynąć na oglądalność kociego bloga, nie mającego z piłką nożną nic wspólnego. Gdy odpaliłem rano statystyki wejść na bloga zauważyłem wzmożony ruch i oglądalność posta sprzed kilku miesięcy. Chodzi o wpis "Bij Bolszewika, tą czerwoną zarazę", gdzie w formie plaKOTów (z przymrużeniem oka jak zwykle), przedstawiłem "uświadomionego historycznie" Mefisto.
Dla przypomnienia, tamte plaKOTy: "Mephisto: KOTT MIT UNS! Elitesoldaten gegen den Bolschewismus!" i "In KOT We Trust! Mephisto's Squadron of Death Against Bolshevism!".
Chciałbym zobaczyć miny tych, których "wujek Google" zamiast do informacji o meczu Polska-Rosja, czy planów kibolskich ustawek odesłał do plaKOTa rewolucjonisty "El CATmandante Che Mefisto" :)
:-)))))
OdpowiedzUsuńDobre , jak to nigdy nic nie wiadomo,
co i kiedy się przyda po napisaniu :-)))
Tak, ale jak podają statystyki na moim blogu w wyszukiwanych słowach kluczowych, po których ktoś trafił na mojego bloga oprócz tradycyjnych "kocich haseł" oraz tych teraz "anty bolszewickich" znalazły się różne inne dziwolągi. Nie uwierzysz.... uwaga.... "zabawki erotyczne dla niego". Bueheheehehehe!!!!
Usuńhehe, wujek Googel potrafi płatać niezłe figle! ;)))
UsuńA tak na marginesie, gdzie można sprawdzić po jakich słowach kluczowych ktoś trafił na mojego bloga?
Już znalazłam w statystykach ;))
UsuńZnalazłaś jakieś dziwolągi w kryteriach wyszukiwania?
Usuńniestety nie, głównie ludzie szukają maskotek ;))
UsuńA u mnie kolejne dziwolągi: "kocie siki świecą w nocy" i "śmierdzące buty" :))))
Usuńu mnie się pojawiło "krew na czyste futerko" ;))
UsuńŚWIETNE. Bardzo trafne uwagi. Co do ogółu zgadzam się z Tobą: Tfu!
OdpowiedzUsuńDlatego nie zostanę fanem piłki nożnej, bo owoce, jakie wydaje ten "sport" są dla mnie wstrętne. Nienawiść i bandytyzm nie powinny mieć nic wspólnego ze sportem, a mają, jak widać po Twoich statystykach.
Kiedyś przy okazji lokalnego referendum w sprawie przebudowy Rynku, a zaraz po zadymach i dewastacji miasta przez kiboli podczas derby dałem propozycję, by do referendum dopisać takie punkty:
Usuń1. Czy jesteś za powołaniem funkcji kata miejskiego i ustawienia pręgieża w Rynku?
2. Czy jesteś za przymusową kastracją bandytów, tak by ich zwyrodniałe geny nie przechodziły na następne pokolenia?
3. Czy jesteś za przymusowymi robotami publicznymi dla chuliganów dewastującymi mienie prywatne i publiczne?
4. Czy jesteś za likwidacją dwóch boisk drużyn grających w buraczanych ligach i zamienienie ich w parkingi, kampingi lub pola z pietruszką?
5. Czy jesteś za zamienieniem sądów 24-godzinnych w prawo linczu przez mieszkańców na zwyrodnialcach?
6. Czy jesteś za znakowaniem kiboli - wypalaniem na czole napisu "bydło"?
Cóż, gdy popatrzy się na tę odmóżdżoną agresję na ulicach, jedyne co pozostaje, to powtarzać sobie Twoje plaKOTowe hasło... In KOT We Trust... ;-)
OdpowiedzUsuńIn Kot We Trust! Amen! :)
UsuńChcesz minę? Masz minę :) http://papilot1.mykmyk.pl/img/660/0/szok-18075108.jpg
OdpowiedzUsuńJa już nie wyrabiam z tym Euro.. pod oknami mam co mecz pielgrzymki "kibiców" narąbanych.. :/
Hahaha, jak odpaliłem Twoją minę, wchodząca do pokoju Lui przelotem rzuciła okiem na monitor i spytała czemu pornole oglądam :)
UsuńPo meczu z Rosją do 3 rano urządzano mi ryki pd oknami. Ale w sumie nie wiem co jest gorsze, bo wczoraj po pracy jakiś taki wymięty wróciłem i chciałem się zdrzemnąć. Pomijając miauczącego Mefisto i mistrzyni zgrabności w kuchni czyli Lui, jak tylko zmrużyłem oczy... pod oknem wylądowało mi tysiąc katolików i rozpoczęło śpiewy pod a jakże cudownym obrazem :/
Witam serdecznie. Ciekawy masz blog. Powstała niedawno nowa strona z kocimi filmami: www.kocie.tv
OdpowiedzUsuńMożna dodawać i oglądać również swoje filmy oraz głosować na najbardziej mrukaśny filmik :) Jest tam sporo perełek. Warto chociaż zajrzeć.
Pozdrawiam
Ventus
Witaj. Dziękuję za linka. Idea kociej tv zacna. Przeglądnę na weekend tą wideotekę w poszukiwaniu tych jak mówisz "perełek" :)
Usuń