wtorek, 13 maja 2014

Morfeusza zdjęć kilka

Jutro wybieram się do lecznicy po odbiór wyników badań wycinka tkanki, którą pobraliśmy z pyszczka Mefisto (patrz: Mefisto po zabiegu cz. 1 i cz. 2). Nie ukrywam, że skręca mi żołądek z nerwów ale wierzę, że wszystko będzie dobrze. Dziś, aby odsunąć od siebie niepokojące myśli, kilka nie prezentowanych jeszcze zdjęć Morfeusza.



Morfeusz, parapet i moje kaktusy. Mimo, że chłopaki mają w drugim pokoju wolny parapet, cały dla siebie, ze specjalnie przygotowanymi dla nich legowiskami, to Morfeusza nieustannie można przyłapać podczas próby usadowienia jego dupalka pomiędzy doniczkami na parapecie w sypialni.


Morfeusz ostatnio odkrył, że frajdę sprawia nie tylko obserwowanie wirów jakie tworzą się podczas spuszczania wody w kibelku, kapiąca woda z kranu w wannie czy prysznica ale również umywalka, do której można wrzucić piłeczkę, pobawić się korkiem lub poprzestawiać szczoteczki do zębów.


Uwielbiam go w roli śpiocha...



...najbardziej lubię gdy zasypia pomiędzy moimi udami - tak robi zawsze gdy oglądam jakiś film lub koncert na DVD.


Jak każdego kota, ciekawi go wszystko co ma związek z jedzeniem, nawet gdy jest to niejadalna dla niego zielenina.



Morfeusz to stały kibic podczas naszych rozgrywek karcianych, planszówkowych czy przy próbach ułożenia puzzli.


Jego wszędobylskość to kolejna bardzo kocia cecha.


Na koniec, coś z zupełnie innej beczki. Refleksja po obejrzeniu tegorocznej Eurowizji...




27 komentarzy:

  1. Ogól się !!! hi hi - ciekawa jestem rfektu :)
    Pozdrawiam i życzę zdrowia dla Was i kociaków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nooo, ja tez chetnie zobaczylabym, co kryje sie pod spodem. Jesli jednak zrezygnujesz z golenia, nie zapomnij kupic sobie sztucznych rzes. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod spodem kryje się... bogate wnętrze :) Ale to chyba tylko dla kanibali lub Hannibala Lectera :)

      Usuń
  3. Uwielbiam Morfeuszka :-D

    Kiedyś czułam się goła jak się nie pomalowałam ;)))
    Ale mi przeszło ;)

    Kciuki za dobry wynik Mefisto !
    Daj zaraz znać co i jak ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomniałaś mi, że kiedyś miałem makijaż :) Ale to było, ho ho, z 15 lat temu na festiwalu gothyckim w Bolkowie - Castle Party :)

      Usuń
  4. Ogól się, bo wyglądasz jak baba ;)
    Nie ukrywam, że mam lekkie zaległości w kocich newsach ale do Tawerny zawsze cichaczem zaglądałam. Mam nadzieje, że wyniki Mefista będą ok i skończy się to leczeniem tylko stanu zapalnego. A Morfiemu proponuję sprezentować donicę z kaktusami tylko na jego wyłączny użytek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem, wiem, po Eurowizji każdy mi tak mówi :))) Dzięki za Twoje "ciche zaglądactwo". Donica dla Morfeuszka to była by frajda ale jak znam koty, to one zawsze i tak wybiorą nie to co dla nich przygotowano tylko to co zakazane, czyli dalej sadził by swego dupalka w parapetowe kaktusy :)

      Usuń
  5. Morfeuszek to przystojny kociamber :). Fajnie się bawi sałatką.

    Ładny warkoczyk z brody ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On nie tylko się bawi sałatką i innym jedzeniem ale też kradnie. Śmiesznie wygląda jak ucieka z liściem sałaty by gdzieś sobie schować albo jak turla rzodkiewki lub pomidorki :) Ale najbardziej kręcą go bezy :) Nie wiem czemu akurat bezy ale nocami wyławia je z pudełka, zrzuca na podłogę i pyka nimi jak piłeczką :)

      PS warkoczyk u mnie ostatnio często występuje bo jestem ciekawy jak długa broda mi urośnie a bez warkoczyka wyglądam jak dziad borowy :)

      Usuń
    2. Kocia logika to fascynujące zjawisko ;). Bezę to jeszcze rozumiem - dobra z niej zabawka - ale liść sałaty? :D

      Usuń
    3. To taki typ kleptomana. Choć jednak wydaje się, że to świadomy złodziejaszek, jakby jakąś misję dziejowa miał: ukraść co się nawinie i da się złapać ząbkami, nie dać się złapać i schować w jakieś tajne miejsce. Kilka rzeczy mimo wielu porządków i poszukiwań do dzisiaj nie znalazłem :)

      Usuń
    4. Moja na szczęście nie kradnie, ale za to 90% jej zabawek znalazło się już w Kociej Czarnej Dziurze. Pozostałe 10% nie spełniło wymagań koty i leży sobie w pudełku ;).

      Usuń
    5. U nas często jest tak, że nowo kupiona zabawka jest ignorowana - większą frajdę sprawia np. opakowanie czy pudełko z zabawki niż ona sama :) Kociej Czarnej Dziury Morfeuszka nie namierzyłem, przedmioty znikają bez śladu nie wiadomo gdzie :)

      Usuń
  6. Morfeuszek jest cudowny i fotogeniczny. Trzymamy pazury za Mefiego,musi być dobrze! Nie gól się ino ubierz ładną sukienkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ps. ta jego moniawa na pierwszym zdjęciu kusi do zacałowania na amen ;) proszę mu przekazać chociaż jednego całuska :*

      Usuń
    2. No weź mi tu z sukienkami nie wyjeżdżaj :) Jestem świadomy swej płci i preferencji. 100% włochatego faceta, ot co! :)

      Moniawa? Chodzi Ci o nosek-poziomkę czy pyszczek w jego całokształcie? Całus przekazany i tu i tu, a Mefisto dodatkowo zasadził z języczkiem w Morfeuszkowe uszka :)

      Usuń
    3. Moniawa to cała twarzyczka ;) a poziomka jest jej zwieńczeniem. to jeszcze jednen całus no i dla Mefisia też :)

      Usuń
  7. Morfeuszek to zawodowy model ;-) zero stresu :) I trzymamy kciuki za Mefisia Kochanego!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morfeuszka łatwiej sfotografować bo lubi pozować. Mefisto gardzi paparazzi ale i tak ma tysiące zdjęć.

      Usuń
  8. Jutro! Tzn. już dziś! Ja też trzymam kciuki!
    Mina Morfiego na pierwszym zdjęciu przefajna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłem w lecznicy. Tkanka została wysłana ponad miesiąc temu do Lublina ale jeszcze wyniki nie przyszły. Brat biolog wytłumaczył mi, że tyle to trwa, więc jednak jeszcze kilka dni będziemy musieli poczekać. Najważniejsze, że Mefisto czuje się dobrze i jest nadzieja, że to nic złośliwego albo nawracającego czy przerzutowego.

      Usuń
    2. 3mam za to kciuki :)

      Usuń
  9. Morfeusz to bura kwintesencja kota :-) U nas jedzenie w tym zieleninę kradnie Omlet i Sushi. Hmmm może dlatego, że tak się kulinarnie nazywają :-) Ale w każdym razie widok kota kradnącego liście szpinaku czy sałatę zawsze mnie rozbraja :-)
    Trzymam kciuki za wyniki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, bo widzisz: kocie imiona zawsze coś znaczą o ile nie jest to Puszek, Pusia lub inne Kajtusie :) Jestem ciekawy co Morfeusz przynosiłby w ząbkach gdyby był wolno wychodzącym kotem. Hmmm... w sumie jednak nie, nie jestem ciekawy :)

      Usuń