sobota, 20 października 2012

Różne oblicza Mefisto

Jako, że dziś (20 października) mija dokładnie rok odkąd przygarnęliśmy Mefisto Mefistofelisa ze schroniska, uzupełnienie poprzedniego wpisu, dotyczącego jego urodzin... czy też bardziej narodzin na nowo (Patrz: "Drugie życie Mefisto").

Cudownie jest obserwować go na co dzień, kochać go, podziwiać i otaczać opieką. Wspaniale widzieć jak się rozwija, jak z zabiedzonej i chorej sierotki stawał się postawnym i pięknym kocurem. Wspaniale móc obcować z nim, uczyć się od niego kociego świata, a obdarzając go miłością nabywać szczególnej wrażliwości wobec świata zwierząt i innych żywych istot. Ciekawie jest poznawać jego różne oblicza, te poważne i te zabawne, te typowo kocie i te zaskakujące, te oczywiste i codzienne, jak i te nietypowe. Dziś krótki fotograficzny przegląd kilku z tysiąca oblicz Mefisto, które poznawaliśmy przez ostatni rok...


Mefisto - wojowniczy drapieżnik, nieco diaboliczny i groźny...


...zbójnik, szelma, łotrzyk, nicpoń, ladaco...


... potrafi być również słodkim kocurkiem...


Jak każdy kot jest czyściochem, nieustannie pielęgnującym swe futerko..


...zdarza mu się jednak rozkosznie wyświnić, np. podczas tarzanek na spacerach...


...które intensywnie zalicza w poziomie...


... jak i w pionie...


Choć to bardzo energiczny kocur i daleko mu od wizerunku śpiocha i obżartucha,
to nie ukrywajmy, zdarzają mu się chwile słodkiego lenistwa...


...podkreślone ziewaniem
tak intensywnym jakby zamierzał połknąć cały świat...


Najczęściej jednak czas spędza albo na wspomnianych spacerach, albo na zabawach, hulankach, swawolach, które nigdy mu się nie nudzą i których nigdy nie ma dość
(bez względu na porę dnia czy nocy)...


Dziś nie przypomina już chudzinki z sierocińca. Jest pięknym, dużym kocurem o lśniącym futerku. Można powiedzieć, że prawdziwy z niego koci przystojniak...


... namolni paparazzi potrafią jednak uchwycić jego mniej majestatyczne miny czy pozy...

:)))


22 komentarze:

  1. Ha,ha! Doskonała fotorelacja-)) Świetny pomysł. Wygraną w następnym konkursie u Jasnej masz w kieszeni:-)
    Mnie oczywiście najbardziej rozczuliły słodkie minki Mefista - zrobiłam takie "łaaaaa" przed komputerem, aż MójCiOn przyleciał zobaczyć, o co chodzi. Nie wiedzieć czemu puknął się w czoło;-)
    Wciąż i wciąż serce mi rośnie, jak czytam o zwierzakach, którym za sprawą niezwykłych Ludzi, tak bardzo na korzyść zmieniło się życie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta fotorelacja uświadomiła mi ile mam jeszcze niewykorzystanych zdjęć, z których można utworzyć mnóstwo postów tematycznych. Tak więc różnym obliczom Mefisto przyjrzymy się bliżej w przyszłych wpisach.

      Co do konkursów, to tak to nie działa. W takim systemie głosowania liczy się kto ilu ma znajomych mogących zagłosować. Przeważnie nie biorę udziału w tego typu zabawach, bo nie kolekcjonuję "znajomych", nie prowadzę propagandy na portalach społecznościowych czy w innych miejscach, gdzie gromadzi się "znajomych", nie zakładam fikcyjnych kont, ani nie zmieniam IP komputera byle nabić punktów. Cieszy mnie to, gdy dostanę kilka głosów, bo wiem, że są szczere. Wiem, że tak to nic nie zyskam, czy to w konkursach czy to w życiu, ale taki już jestem.

      PS Odpuknęłaś TwójCiOnemu? :)))

      Usuń
    2. Puknę mu następnym razem, jak będzie całował któregoś;-)

      Usuń
    3. Myślę podobnie co do konkursów ... ;)

      Usuń
  2. Świetne zdjęcia - wiele twarzy jednego kocurka. Mi najbardziej do serca przypadł Mefisto rozziewany - no słodziak po prostu <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zadziwiają takie jego metamorfozy, od słodziaka do łobuziaka :)

      Usuń
  3. Wytarzamy Mefisto mnie rozbroił! :)) Ciekawe jak dużo czasu spędza potem na doprowadzaniu futerka do stanu czystości ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po każdym spacerze dokładnie go wyczesuję, ale wtedy ten proch, którym się cały pokrył to było ciężko - zastanawiałem się na odkurzaczem :)))

      Usuń
  4. To w kotach jest najfajniejsze - mają tyle twarzy i wszystkie okrutnie interesujące ;))
    Jeszcze raz 100 lat i moc głasków i mizianek ! :-)

    Szelma rozbójnik ...;))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Amyszko :) Koty mają tak ciekawą osobowość i niespotykany talent do zadziwiania swoich opiekunów, że to prawdziwa rozkosz obserwować je na co dzień.

      Usuń
  5. Mefisto rzeczywiście ma wiele twarzy :)!... Zdjęcia wyśmienite :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki... w przepastnym archiwum komputera jest jeszcze mnóstwo zdjęć Mefisto - "twarzowca" :)

      Usuń
  6. Świetne zdjęcia!
    Songo też się tak lubi tarzać, ale ja spokojnie mogłabym go odkurzyć, bo wcale się nie boi, nawet wygląda to tak, jakby odkurzanie sprawiało mu przyjemność (mamy odkurzacz z regulowaną mocą).
    Mam nadzieję, że ja też będę miała dużo więcej zdjęć Songa, bo syn na serio zainteresował się fotografią i kupił sobie dobry aparat. Zdjęcia Songa i Fruzi do Rodziny Zwierzolubnych są robione właśnie przez niego.
    I przy okazji, dzięki za króliczka w logo.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałem odkurzać Mefisto. Też mam taki z regulowaną mocą więc go nie wciągnie :) Nie boi się odkurzacza w przeciwieństwie do Baldricka, który zmykał za szafę - reagował też tak na syk dezodorantu lub odświeżacza.

      Króliczek został dodany do logo specjalnie dla Ciebie :)

      Fajno, że syn interesuje się fotografią, bo możemy teraz liczyć, że będziesz miała mnóstwo zdjęć Twojej zwierzęcej ferajny :)

      Usuń
    2. Tak sobie nieskromnie pomyślałam, że to specjalnie dla mnie, ale bardzo ucieszył tez moją córkę, która jest właścicielką i opiekunką Fruzi. Jeszcze raz dzięki:)
      Ninka.

      Usuń
    3. Ale to bez żadnej ściemy, specially for you :) A wiesz, że się zastanawiałem nad królikiem, tyle że obawiam się o jego los w kontaktach z Mefisto. Szczególnie po ostatniej gonitwie na spacerze za kuną. Mój kot to jednak wojownik :))) Całuj córeczkę od wujka Przemka :))))

      Usuń
    4. Noooo...Córeczce mogłyby się bardzo spodobać całusy od "wujka Przemka". Nie będę zdradzać jej wieku, bo nie zapytałam o zgodę, ale już od dość dawna jest dorosła.
      Kiedy przeczytałam to, co napisałam ostatnio, zorientowałam się, że mogło to wyglądać tak, jakby córka była dziewczynką; cóż, jest o wiele bardziej kobietą. Po prostu teraz mieszka razem z nami, więc "wszystkie zwierzaki nasze są".
      Ninka.

      Usuń
    5. Całusy od wujka Przemka może i brzmią rozkosznie, dopóki nie wyobrazi sobie, że wujek Przemek przypomina trochę brodatego Hagrida :))))

      Usuń
  7. Niech nam żyje Mefisto STO lat ku radości i uciesze swojego "personelu obsługującego") ;-) dużo, dużo zdrówka!!!! Wrocław pozdrawia Mefisto i jego świtę :)))))

    OdpowiedzUsuń