...rozrabiając na drapaczku...
... grając na tablecie w kocie gry...
... wspólnie różne wynalazki pitrasząc...
... pudełKOTując...
... proszącą się od dłuższego czasu o powieszenie szafeczkę montując..
... porządki w szafach i na półkach uskuteczniając...
... a po harcach i domowych obowiązkach sporo drzemiąc...
...ot taki urlop Polaka - szaraka...
Jak dla nas taki urlop jest najlepszy! :)
OdpowiedzUsuńNo tylko, że u nas ściana prosząca się o poprawkę malowania się nie doczekała :P
PS. Fajny drapak, kusił nas swego czasu, ale obawiałyśmy się, że przy sześciokilowym Jaguarze i Alexie słupek się zlamie... Wzięłyśmy inny i fakt, słupek się i tak złamał bo z szafy sobie na niego skakały -.-"
Pozdrowienia dla Mefistofelesa i spółki :D :D :D
Nie narzekamy na taki urlop ale chcieliśmy go spędzić bardziej spacerowo. No cóż, "taki mamy klimat" :) A drapak wydaje się być solidny - najważniejsze, że ma dużą podstawę i jest stabilniejszy od innych. Ale takich desantowców jak Twoich rzeczywiście może nie przetrwać :))) Również pozdrawiamy cieplutko całą Twoją sporą kocią gromadkę... dobrze naliczyłem, że jest ich aż osiem?
UsuńOsiem tak, bo u mojej mamy w bloku obok jest (MÓJ PIERWORODNY) Salem i dostał trzy pannice na stare lata (juz 10 stuknie w październiku) trochę za moją namową te damy. A mama moimi się opiekowała jak na wynajmie musiałam mieszkać (na koty się nie zgadzali, a z dzieckiem tam ciasno) więc są jakby nasze wspólne osiem kotów. :)
UsuńŻe ja w świat pojechałam do Łodzi (wtedy to Salem mnie zdradził i stał się mamy pieściochem) i przywiozłam trzy ofiary kociego kataru z fundacji uratowane (Alex, Jaguś i Mefi) i niestety Salem się nie dogadywał z Mefisto, no a rozdzielać trójki nie chciałam. Ale Salem ma swój świat tam z tymi damami - jedną lubi, drugiej tatusiuje, a trzeciej nie lubi ;) A moje trzy znajdy dostały rok temu malą Aimee. I tak to sobie mamy osiem kotów w dwóch domach :)
I w razie co wiemy, że jakby się coś działo to dla każdego z tej gromady u każdej miejsce się znajdzie. :)
(No dobra Isia jest bardziej mamy niewspólna bo mi sie dotknąc nie daje). :D
To taka historia w skrócie :D
PS. No i najważniejsze, że moje trzy mieszkają już z nami, bo serce mi pękalo jak przez półtora roku je odwiedzałam, eh. Zapomnijmy to juz za nami ;D
UsuńHohoho, to Salem ma niezły harem :))) Świetna taka gromadka i bardzo dobry układ. Gdyby np. mnie zdarzył się jakiś dłuższy wyjazd to nie bardzo miałbym z kim zostawić moich kotów. Swoją drogą, nawet nie chciałbym ich komukolwiek przekazać w opiekę więc się nigdzie nie wybieram :) Koty są fascynujące. Kiedyś nie chciałem mieć w domu ani kota ani żadnego innego zwierzęcia. Pojawił się Baldrick, dzięki niemu pokochałem i zacząłem rozumieć koci świat. Sprowadziłem mu Mefisto ze schroniska by nie czuł się samotny gdy jestem w pracy. Po śmierci Baldricka, idąc na zakupy do galerii handlowej nabyć duży worek proszku do prania, wróciłem bez proszku ale z Morfeuszem na rękach :) Teraz przygarnąłem Moirę, choć dwa koty w domu to był mój szczyt możliwości finansowych. Ach, omotały mnie, zakręciły, życia bez nich sobie nie wyobrażam. Pozdrawiam serdecznie. Wymiziaj całą gromadkę - to mizianie trochę Ci zajmie :)))
UsuńOj ja myslę, że trzy-cztery to jest akurat :)
Usuńchoc i liczba pięc zdaje się kusić, ale wszakże mam jeszcze cztery - w tym najbardziej mojego Salema, więc piąty już jest, aż się zastanawiam czy jakies alimenty się nie należą od Pierwszej Matki dla Seniorka :D (Prezenty dostaje, a jakże :) Ostatnio z Catit mu kupiłam tunel z piłką - kumpele sie bawią a nie on, więc muszę mu pod choinkę coś innego wyszukac jednak :D może ten masażer z kocimiętką :D )
Oj koty są niezwykłe, po co nam wakacje i tv jak są kotyyyy :D
Wymiziaj wszystkie swoje, a szczególnie Mefisto. No jak odbicie lustrzane :D
PS. Salem stary kawaler ma panienki w dalekim poważaniu, tylko Safirę wychowuje na swojego następcę - śpią i jedza dużo oboje :)
UsuńOczywiście, że należą się alimenty :) W ogóle dla tych co przygarniają uliczne lub schroniskowe biedy, leczą je i wzorowo się nimi opiekują powinny być przeznaczone kocikowe jakieś. A tu co niektórzy wymyślają żeby wprowadzić jeszcze podatek od kota! Co do prezentów dla kota - to nie utrafisz w kocie widzimisię :)
UsuńPS Fajne było by spotkanie tych naszych "bliźniaków" :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo jak to tak koty ciezko pracuja: gotuja, ukladaja. a mialy byc wakacje.. dobrze ze chociaz drapak maja ;)
OdpowiedzUsuńAleż przecież one mają urlop cały rok to czasem Ojczymatce mogą pomóc! :)
Usuńps. a jak wycinasz kotka w kartonie? masz jakis szablonik, czy tak talent ci w rekach dopisal? ja umiem tylko kwadraty i koslawe kolka
OdpowiedzUsuńGłowę kota narysowałem sam na kartonie. Wyciąłem ją i teraz służy mi jako szablon do wycinania nożykiem na pudełkach. Jak chcesz to mogę zrobić Ci szablon na komputerze - wydrukujesz, wytniesz, obrysujesz na pudełku.
Usuńnooo chcem:) ale po urlopie :D
UsuńTez chcemy szablon! :D
UsuńTo w takim razie szablon dla wszystkich: http://tinyurl.com/q3xt6mk
UsuńRóżnymi kolorami obrysowane są różne rozmiary, można wycinać też po zewnętrznych lub wewnętrznych krawędziach "głowy" więc w sumie 6 różnych rozmiarów do wyboru.
oooo super! Może we wpis link wrzuć żeby każdy znalazł, bo tu komentarzy sporo :D
UsuńPozdrowienia, będę dzisiaj wycinać z pudeł bo właśnie zooplusowa pake dostały tygrysy.
Przy okazji budowania jakiegoś pudełkowego zamku albo wieży dla moich kotów zrobię wpis "krok po kroku" :) Acha, jak już się wycinankowo zrealizujesz to pochwal się kocim domkiem.
UsuńSzukam noża :D
Usuńta poleczka ma sie rozumiec dla kotkow bedzie ?:P
OdpowiedzUsuńHa, jak dobrze wiesz u kociolubnych wszystko jest dedykowane kotom :) Akurat ta półeczka służy jako biblioteczka kociej literatury :)
UsuńCałkiem widowiskowy urlop:)))
OdpowiedzUsuńSwojski i sielski. W sumie to miałem odpocząć więc wypoczywam.
UsuńNa to wygląda, ze gdyby nie Mefisto i Morfeuszek to półka by tak prosto nie stała:)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie samo pytanie w sprawie główek jak Monique. Mi to zawsze jakieś dziwne kotokróliki wychodzą... To uszy za duże , to za bardzo na boki....
No, ba! Po co poziomica? 6 kilo kota z prawej strony, sześć kilo kota z lewej strony: nie przechyla się tzn. że wszystko OK! :)
Usuń"Kotokróliki" :))) Mogę zrobić szablon "głowy" kota i wysłać na maila ale w zamian proszę o wizualizację "kotokrólika" :P
OOO! Niezła waga moja to by musiała być w 4 miejscach od razu żeby Twoim dwóm dorównać. Jak tak będzie to niedługo i Moira ją z wagą przegoni. Tak, bardzo proszę szablon. Maila podam na pw. Czyżbyś chciał chłopaków odchudzić i "kotokrólika" im koło misek postawić żeby ich wystraszyć:)
UsuńTroszeczkę muszę się pokalać bo jakoś tak mi się utuczyło chłopaków :) Teraz przy małej to w ogóle ciężko ich diety pilnować bo podkradają i podjadają i swoje i jej :) PS Szablon posłałem na maila. O taką głowę chodziło? Bo ja tak właśnie wycinam otwory w pudełkach.
UsuńTak jak np. tutaj: http://tinyurl.com/n7zzdj8
UsuńWłaśnie już wcześniej widziałam te Wasze domki. Oj jaki tu Mefisto szczuplutki i dwie łapki ogolone - biedaczek.
UsuńDzięki za szablony.
Oj, dawne czasy gdy był taki szczupły. A łapki i brzuszek miał tyle razy golony pod badania, że aż go żal. Co ten biedak już przeszedł to nadawałoby się na podręcznik weterynarii. Owocnego wycinania kocich głów.
UsuńMoja kota ma teraz brzucho ogolone. Moje dziecko zawsze rozpacza jak kotu brzuch ogolą. Śmieję się, że jest emocjonalnie związana z jej włoskami:)
UsuńMoja też jest chodząca encyklopedią przypadków weterynaryjnych, eh...
Nie dziwię, bo ogolony kot przedstawia dość żałosny widok. A Mefisto postanowił dopisać kolejny rozdział do Miauczącej Encyklopedii Futrzakowych Schorzeń Treściwie Opisanej (M.E.F.I.S.T.O.) i dostał alergii pokarmowej. Ma okropne rany wokół szyi i na uszach. Przypuszczam, że jest to wynik podjadania przez niego karmy dla juniorów.
UsuńRzeczywiście nieładnie to wygląda:( Ale aż taka reakcja by była? Jakieś przebiałczenie? Co na takie cos wet zapisał?
UsuńMoje Rude też 6 kilo i wet zapewnia, że śliczne piękne, waga jak na tak dużego kota w porządku no i weź tu żyj ;p
UsuńMefisto przez to podjadanie karmy Moiry rozdrapał sobie szyję i uszy: http://tinyurl.com/nehvl8o
UsuńTakie rany ma wokół całej szyi. Jest to wynikiem alergii pokarmowej, której jednym z objawów jest uciążliwy świąd skóry. To typowa nietolerancja pokarmowa na niektóre składniki w karmie. Karma dla juniorów jest inaczej zbilansowana, szczególnie ta lepsza ma więcej białka i nastąpiła niepożądana reakcja. Mefisto bierze antybiotyk (co dwa dni), a ja teraz mam kociokwik w jadłodłodajni bo muszę odpędzać tego żarłoka od miseczki Moiry. Gdy tylko Moira zje zaraz zabieram i chowam jej miseczkę a niedojedzone kawałki wyrzucam. Poprawiło mu się już po drugim zastrzyku, rany przygasły a i nie zauważyłem nowych. Swoją drogą, wprowadziłem też dietę bo M&M'som za bardzo się przytyło. Ważą trochę ponad 6 kilo - wiem, że to nie taka straszna waga ale z pół kilo mogliby zrzucić. Szczególnie Mefisto bo porusza się już z mniejszą gracją, nie chcę otłuścić mu narządów bo będą kłopoty a i zbliża się jesień więc chłopaki i tak nabiorą jeszcze trochę ciała.
Pomocnicy pierwsza klasa, nie próżnujecie na urlopie nic a nic :) Półka bardzo fajna i widzę już są pierwsze rezerwacje miejsc ;) A pogoda mam nadzieję się poprawi i jeszcze pospacerujecie :)
OdpowiedzUsuńKoci pomocnicy i testerzy pierwsza klasa ale nie wyobrażam sobie przy ich wszędobylskości np. malowania mieszkania :) Coś tam spacerujemy między deszczami ale to nie to.
UsuńPracowite te kociambry, aż strach! Nic nie ujmując ich personelowi :) Pogody bardziej spacerowej Wam życzę :)
OdpowiedzUsuńPraca sposobem na nudę :) Słonko na chwilę wyszło to zmykamy na spacerek.
UsuńJaki fajny urlop :)! I pracowity :)!
OdpowiedzUsuńJak to u typowego szaraka: Polak zamiast się byczyć to na urlopie remonty uskutecznia, przemeblowania i takie tam :)
UsuńPudełka są cudne.
OdpowiedzUsuńA czy przypadkiem nie jest tak, że Ty się na urlopie byczysz, a Trójeczka biedna wszystko robi, gotuje, haruje i tylko zdjęcia z krótkich chwil ich odpoczynku tu wstawiasz?
No uważaj, bo jak się dowiem... (tu kiwam palcem :-)))
Jaaasneee :) Leżę sobie do góry brzuchem z aparatem i pstrykam fotki jak moi koci służący zasuwają :) Wiesz, że z kotami to nie przejdzie a relacje pan-służący jest tu postawiona na głowie :)
Usuń"a relacje pan-służący jest tu postawiona na głowie".
OdpowiedzUsuńCzyli wszystko w porządku, mogę być spokojna :-))))
Klawy urlopik macie,my podobny. Super zdjęcia,moi nie chcą tak pozować ;) Zauważyłam że też masz podlinkowane niektóre słowa na pomarańczowo w postach.czy Ty zgodziłeś się na to ?? bo u mnie zrobiono to samowolką :/
OdpowiedzUsuńOj, czasem trzeba się nieźle napocić aby zrobić im dobre zdjęcie. Szczególnie trudno sfotografować Moirę bo jest bardzo ruchliwa i porusza się jak meteor na speedzie :)
UsuńZ tymi podlinkowaniami to nie zwróciłem uwagi. Czasem sam coś we własnym wpisie podlinkowuję właśnie kolorem okołopomarańczowym ale Tobie pewnie chodzi o coś innego co bez naszej wiedzy się dzieje. Wytłumacz tu proszę jak chłopu na miedzy :)))