Najwięcej skorzystał oczywiście Mefisto, któremu nie straszne ni słota ni błota...
Morfeuszek, jak wiecie, jest bardziej strachliwy, więc niewiele zdjęć udało się zrobić jemu na spacerze. Morfeusz bardzo lubi spacery ale nieznane mi bliżej jego niedobre doświadczenia z okresu jego bezdomności spowodowały, że boi się hałasów, samochodów, ludzi (szczególnie tupiących i wrzeszczących dzieciaków). Dlatego wychodzę z nim przeważnie późno wieczorem, gdy zgiełk miasta jest mniejszy. Tyle, że w ciemnościach trudno zrobić dobre zdjęcia kotu.
A teraz uwaga! Spacerowy debiut zaliczyła Moira!!!
Nie mam szeleczek, które mogły by bezpiecznie opasać jej malutkie jeszcze ciałko, więc chodziła luzem na ograniczonym terenie pod moją czujną kontrolą...
Myślę, że będzie spacerowym kotem - w swej odwadze i ciekawości świata nie ustępującym Mefisto.
I tym sposobem, ukręciłem sobie smycz na własną szyję - doprowadzając do trzygłosowych arii pod drzwiami z żądaniami spacerów: przejmującego miauczenia Mefisto, gruchania Morfeusza i popiskiwania Moiry...
PS Mam nadzieję, że istnieje lepszy od naszego, koci świat, gdzie nikt nie robi zwierzętom krzywdy, gdzie wolne są od chorób i prześladowań, gdzie Mr Baldrick i Kapitan Morgan zaopiekują się tymi naszymi braćmi mniejszymi, którzy własnie odeszli... Ku pamięci "R".
Piękne kociaki, zwłaszcza ten czarny, pogłaskaj ode mnie!
OdpowiedzUsuńWygłaskany. Tym bardziej potrzebuje teraz czułości bo po antybiotykach (na alergię pokarmową) spadła mu odporność, jest osowiały i kicha.
UsuńMoże pomyśl o Bioimmunexie dla swoich futerek.
Usuńhttp://sklep.mvet.pl/Terapia-odpornosci-dla-kotow/produkt.3069/
Tutaj jest dla kota ale można podawać też dla psów i dzielić na pół 40 sztuk będziesz mieć na 80 działek:)
Tak też zrobię. Dzięki też za linka, widzę, że ceny niższe niż u weta a i wybór różnych preparatów spory. Sprawdzę jeszcze jak tam z kosztami wysyłki.
UsuńTen Mefisto ma nie tylko diabelskie imie, ale i pentagram na szyi. Szatanista jakas z niego czy co? ;) Ze tez sie nie boisz, ze Moira moglaby sie czegos wystraszyc i uciec, ja bym nie zaryzykowala.
OdpowiedzUsuńZałożyłem Mefisto pentagram na szyję z przekory bo ciemny naród i tak patrzy na długowłosego faceta z czarnym kotem jak na satanistę. Miny państwa Dulskich są teraz bezcenne ;)
UsuńMoirę zabieram do małego kącika w rogu kamienicy gdzie nie ma możliwości ucieczki bo blokują ją ściany i Ojczymatka. Oczywiście, biorąc pod uwagę jej ruchliwość i zwinność jestem w stanie najwyższej uwagi i ostrożności a te jej "spacery" trwają zaledwie kilka minut. Za niedługo sprawię jej szelki bo rośnie jak na drożdżach (waży już 1,3 kg) i na pewno coś dopasuję.
Widać, że dziewczyna na początku przeżywała mocno wycieczkę, ale później... Odważna Mała :-)
OdpowiedzUsuńOczka wybałuszone, radarki kręcące się dookoła głowy ale i ciekawość świata wielka. Chciałem jej troszkę wynagrodzić ostatnie wizyty u weterynarza tak by wyjście z domu nie kojarzyło się jej wyłącznie z nieprzyjemnymi rzeczami.
UsuńNo to teraz będziesz spacerował z trzema kotami - chciałabym to widzieć hi hi a może pojedyńczo ?
OdpowiedzUsuńSuper masz kociska a Moira - boska :)
Raczej pojedynczo, na zmianę, bo nie ogarnę tego wyzwania :)
UsuńW poście"Kolejny kwitnący patefon" masz podlinkowane słowo "mego" na ten przykład. Spaczerowicze jak ta lala :) ja moich Maluszków też zabieram na wypady autobusem do miasta ale już o spokojniejszej porze coby się nie bali wyjazdów np do weta. ale póki co tylko na rączkach.
OdpowiedzUsuńA przed chwilą podkreśliło Ci słowo "pogoda" w obecnym poście. Pentagram pasuje Mefiemu ale powieś mu w prawidłowej wersji a nie odwróconej bo wtedy będzie dla niego ochroną a ludziska i tak się nie skapną i niech się żegnają nogą na wasz widok ;))
OdpowiedzUsuńKurcze, ja sprawdzam to nie widzę tych podkreśleń. Może to tak sprytnie zrobione, żeby autor bloga nie widział ze swego komputera (IP) a inni tak?
UsuńCo do pentagramu to kiedyś za młodu nosiłem na kurtce a "łysi" ganiali mnie za to po Lublinie bo... myśleli, że to gwiazda dawidowa :) No cóż... liczenie do 5 i 6 to już wyższa matematyka :)))
Morfeuszek to mój dzisiejszy ulubieniec. Mordeczkę ma cudowną! szkoda, że już po urlopie...
OdpowiedzUsuńTo prawda, mordeczka Morfeusza jest najsłodsza - i ten jego nosek-poziomka :) Ech, to taki urlopik, urlopunio, urlopińcio był raczej niż prawdziwy urlop.
UsuńDziękuję :*
OdpowiedzUsuńR :*
UsuńAle śliczne chłopaki!!!! Morfeusz faktycznie cudnie wyszedł!!!! Czy Wy macie tuczące powietrze??? Moira bardzo urosła. Normalnie niedługo moją kotę wagowo przegoni:)
OdpowiedzUsuńMorfeusz ma taką budowę ciała i kości - jak go przygarnąłem to już był dużym kotem mimo, że miał zaledwie 7 miesięcy i ważył niewiele. Mefisto to była ledwie żywa bieda - wieku 2 lat ważył niecałe 2,5 kg i wyglądał jak szczurek a nie kot. Obaj ważą teraz około 6 kg a Moira niemal rośnie w oczach. Nie chcę by byli spasieni, zapewniam im dużo ruchu ale rosną i rosną i rosną :)
UsuńMoira niech rośnie, a chłopaki niech zdrowo żyją:) Moja kota jak do mnie przyjechała też miała 2 lata i 2,7 kg żywej wagi. Udało jej się przytyć kilogram ale po operacji guzka spadła na wadze. Mam nadzieję, ze teraz troszkę ciałka nabierze.
UsuńOooooooooooooooooooo małą kluskę tez na spacerek zabrałeś :-)
OdpowiedzUsuńMam zapasowe szelki i próbuję je właśnie jakoś dopasować do "kluseczki" :)
UsuńMefisto taki odważny, że po przeprowadzce siedizał 48 godzin pod kanapą. Potem stwierdził, że jest ok i poszedł jak inne koty do kuwet i misek. Więc na dwór nawte go nie próbuje prowadzać, bo pewnie przy samej ziemi by szedł... :(
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się. Nie wszystkie koty są spacerowe. Często to wynika z ich wcześniejszych niemiłych doświadczeń na ulicy. Spójrz, mój Mefisto jest odważny, zwiedziliśmy razem już pół miasta, park, zamek, nie boi się ludzi, psami gardzi a one się go boją. Za to Morfeusz jest strachliwy i nerwowo reaguje na hałas, samochody i ludzi ale i tak domaga się spacerów.
UsuńMefisto nasz strachliwy nowego mimo, ze od 7 tygodnia życia z nami...
UsuńTen Twój typek po prostu tak ma. No cóż, bogactwo kocich charakterów.
UsuńNo pięknie Moira bierze przykład ze starszego brata :) Tylko te arie potrójne - ja mam pojedyncze i czasem ciężko znieść ;) , a trzy koty pod drzwiami każdy ze swoją pieśnią na temat tego jak bardzo musi wyjść na spacer... to musi być przeżycie ;)
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy zacząłem stosować sztuczkę ze spryskiwaczem z wodą ale nie wiele to dało. Rozpierzchają się na chwilę, coś tam pomruczą urażeni i wracają pod drzwi wyśpiewywać swe żądania :)
UsuńO Mefi z pentagramem, rewelacja! Mój tymczasowy lokator Behemoth też z pentagramem śmigał po mieszkaniu :)
OdpowiedzUsuńChciałeś spacerowe koty, to teraz masz ćwierkanie i nie marudz :)
Nie marudzę bo uwielbiam z nimi spacerować a i sam się doprosiłem o koncerty trzech tenorów pod drzwiami :)
Usuń