sobota, 7 stycznia 2012

Gramy w pingla

Pryszczaci nastolatkowie, onaniści-marzyciele, fani japońskich kreskówek i większość internetowych troli, namiętnie pogrywają w "kieszonkowego bilarda", ukradkiem miętoląc swe kulki, trzymając łapy w kieszeniach swych galotów, że niby szukają kluczy lub pendrive. Jako, że Mefisto pozbawion był został tentegasa to mu takie zabawy dyndają (w przeciwieństwie do niedyndającego już tentegasa), można z nim pograć w "pingla pudełkowego", bez zboczonych skojarzeń co do nazwy.



2 komentarze:

  1. Co za utalentowany kot :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nom, spryciarz nad spryciarze :) Witaj Jasna na moim blogu. Już subskrybuję Twego bloga, by podglądnąć czasem co tam u Twych mruczków :)

    OdpowiedzUsuń