poniedziałek, 7 maja 2012

Wyczesana zabawka

Nie ma chyba bardziej naturalnej i ekologicznej zabawki, niż ta, którą możecie zrobić z... sierści własnego kota :) Na ten pomysł wpadłem czesząc Mefisto po spacerku, zdejmując kłaki ze szczotki, zrolowałem je w dłoni, tak by po drodze do śmietnika nie fruwały mi po mieszkaniu. Ponieważ Mefisto jest krótkowłosy - dosyć długo zajęło mi zebranie odpowiedniej ilości jego sierści. "Zabawka" okazała się strzałem w dziesiątkę. Siłą rzeczy, posiada naturalny, a więc bardzo intrygujący, koci zapach, jest na tyle miękka, by kocurek mógł wbijać pazurki, a zarazem na tyle mocno zrolowałem sierść, że kłaczory nie rozsypują się podczas zabawy, poza tym bardzo przypomina myszkę i Mefisto uwielbia na nią polować, podrzucać do góry, pacać łapką. Tak więc, prostym sposobem sprawiłem dużą radochę swemu kocurkowi tą super-eko-spoko zabaweczką.

Najpierw czesanko...


Żeby zebrać taką kupkę kłaczków minęło kilka tygodni. Jeśli macie koty długo- lub przynajmniej półdługowłose pójdzie Wam to szybciej... 

(Tak przy okazji czarna sierść po wyczesaniu jest stalowo-szara - ot taka zagadka egzystencjalna podobna do tej: dlaczego mimo noszenia różnokolorowych ubrań paproszki w pępku i tak są zawsze szare :)


Po zrolowaniu otrzymamy taką "myszkę":


Zaintrygowany "mysim" kształtem i kocim zapachem nowej zabawki Mefisto rzucił się na nią...


... chwycił w ząbki i popędził z nią do swego ulubionego pudełka/kryjówki. Tam przytulał, obwąchiwał, lizał jak małego kociaka...


"Myszkę" obwiązałem sznurkiem, przez co stała się jeszcze bardziej atrakcyjna dla Mefisto. Teraz podrzuca ją sobie do góry i urządza polowania...




21 komentarzy:

  1. Niesamowity !! Masz pomysły :)
    Hmm.. przy moich futrach mogłabym hurtowo robić takie zabawki :D

    Mefisto faktycznie wygląda na zintrygowanego "myszo-bobkiem " :))) Sprawiłeś mu nową ulubioną zabawkę, ciekawa jestem jak szybko ja rozszarpie - zacznij lepić nową kulkę !:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Myszo-bobek" :) Świetna nazwa :)
      Ten bobek naturalnie pachnie Mefisto, ciekawy jestem jaka byłaby reakcja na "myszo-bobka" zrobionego z sierści obcego kota? Erotyczne zaciekawienie czy raczej żądza krwi?

      Usuń
    2. Dobre pytanie. Pewnie zależałoby od kota z ktorego pochodzilaby siersc. Jak sie wezme za czesanie i starczy mi cierpliwosci zeby to zbierac to sprawdze:)

      Usuń
  2. Ale cudny czarnulek, jak moje dwa- Julka i Bonifacy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiamy więc Julkę i Bonifacego. Niech mrok będzie z Wami!

      Usuń
  3. To bardzo dobry pomysł - musze tez zrobić taką zabawkę ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zrobisz, pochwal się. Ciekawym, jak zareaguje Twój zwierz.

      Usuń
  4. Nieee, ale ciekawy pomysł
    i jaki skuteczny :-)))
    Musze to przemyśleć ,
    może swoim coś takiego zafundować ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie ma co przemyśliwać, to za czesanie trzeba się brać :)

      Usuń
  5. Próbowałam kiedyś z taką zabawką, ale Karmel jak zobaczy swoje futro w moim ręku to atakuje ... mnie ;))
    Więc wolę nie ryzykować ,przynajmnie w stosunku do niego .
    Ale może ukręcę coś dla Gucia ;)
    U nas po jednym wyczesaniu trzech kotów to niezła mycha wyjdzie ,tylko moje nie tak chętne do czesania ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sposobem je weź, sposobem :) Mefisto też nie lubi czesania, więc szczotkuję go, albo przed wyjściem na spacer - wtedy jest tak spodniecany, że pozwala na wiele - albo zaraz po spacerze - wtedy zaś jest obrażony, warczy, tuli uszka po sobie, ale w sumie leży spokojnie na kolanach z wielkim fochem, że brutalnie przerwałem spacer.

      Usuń
  6. Świetny pomysł! Ja, ponieważ od czasu do czasu coś filcuję, a robi się to właśnie z wełny czesankowej, myślałam żeby ufilcować coś z futer moich zwierzaków ;))
    A mój Lucek też uwielbia bawić się naturalną wełną, ale swoją jeszcze nie miał okazji;) Szkoda, że już nie mam długowłosych zwierzaków...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mefisto rzeczywiście jest baaardzo podobny o mojego Lucka! :))

      Usuń
    2. No to tylko pozostaje uzbroić się w cierpliwość i za kilka tygodni coś tam wyczeszesz :)

      Usuń
    3. Jak Bracia! Tylko oczka w innym kolorze.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Bomba-trąba! Myszo-bobek, ot co :)

      Usuń
    2. moj autorski myszo-bobek zostal skradziony :)! Skandal!

      Usuń
    3. No cóż się dziwisz? Nadałaś genialną nazwę temu wynalazkowi. "A co tam tak dźwigasz w plecaku?" "Aaaaa, takie tam myszo-bobki sprzedaję na alegro :)"

      Usuń
  8. Ja tylko z jednego kota wyczesuję tle filcu ;)
    Więc który wyczesany, ten się bawi, a drugi - no cóż - zazdraszcza ;)

    OdpowiedzUsuń