O comiesięcznych konkursach u Jasnej pisałem w poprzednich ogłoszeniach parafialnych. Edycja wrześniowa to "Dziwne pozycje kocie". Kot jak żadna inna istota potrafi wyginać ciało śmiało w przecudaczny sposób, więc fotograficzna zabawa konkursowa szykuje się przednia. Regulamin konkursu i nagrody znajdziecie tutaj >>>.
Jeszcze nie wiem, czy my weźmiemy udział w konkursie jako uczestnicy. Po przekopaniu się przez część przepastnych archiwów póki co nie wygrzebałem nic akrobatycznego na konkurs. Ale dzięki temu bez presji rywalizacji możemy po prostu zagłosować na najfajniejsze fotki innych blogerów.
Kilka zdjęć Mefisto (O)Pozycjonisty:
Mistrz jogi...
Klasyczny koci grzbiet...
...klasyczny koci... kac...
Tak, zdarza mi się trochę zaszaleć i czasem nie łapać pionu...
Nie udaję wydry, tylko mam ochotę puścić pawia...
Nie budźcie mnie, aż do następnego posta...
A tak w ogóle to... paparazzi "Won!"
...i nie życzę sobie takich zbliżeń...
Piękne te Twoje zdjęcia, bo czarnego kota widać tak wyraźnie...
OdpowiedzUsuńWygibasy też świetne :-)))
Niektóre z podtekstem ??!! O zgrozo !
Mogłeś ponumerować te zdjęcia :-)))
Mnie się podoba najbardziej te drugie od dołu...
A serial o spacerach jest extra,
czytam go od deski do deski, bo jest bardzo ciekawy.
Hah, na niektórych zdjęciach jest brązowy. Wydaje mi się, że Mefisto jest tak czarny, że wsysa kolory otoczenia, coś jak czarna dziura ;)
UsuńWłasnie .... swietne zdjęcia wygibasów :)
OdpowiedzUsuńKotajoga i klasyczny koci kac wymiatają! :D
OdpowiedzUsuńPrzy tej kotjodze zawsze śmieję, że Mefisto jest tak gibaśny z tą wystawioną nóżką, że mógłby na rurce tańczyć w jakimś dziwnym klubie :) A z tym kacem to trochę czasem upodabnia się do swego opiekuna :)
UsuńKoci kac mnie rozwalił! Ale dla mnie najsłodsze są wszystkie śpiące zdjęcia. Kocham patrzeć jak śpią zwierzaki :)) A zdjęcie z Lui jest rozczulające :)
OdpowiedzUsuńI teraz widzisz jak się wysypiam. Na jednej poduszce Lui na drugiej Mefisto a ja nocą robię jako ogrzewacz dla ich stópek :)
UsuńDobrze że mi przypomniałeś! Idę szukać wygibasów!
OdpowiedzUsuńMefisto chyba wygra, bo jego pozycje są świetne:)
A Ty, proponuję, abyś wziął udział w jakimś konkursie haiku! Nagrodę masz jak w banku!
Oj, nie wiem czy będę brał udział w konkursie. Spodziewam się, że spłyną mocno akrobatyczne fotki. A mi nie udało się znaleźć na tyle cyrkownego, by nazwać to dziwaczną pozą. Ostatnie mogłoby ewentualnie wziąć udział w konkursie "jak wyobrażasz sobie wrota piekieł" :)
OdpowiedzUsuńFajne pozycje! Kiedy patrzę na te zdjęcia, mam wrażenie, że na niektórych jest mój kot. Piszesz, że Mefisto jest całkiem czarny, a więc Songo nie jest aż tak podobny do niego, jak myślałam. Zresztą sami zobaczycie (w końcu wysłałam zdjęcia).
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "zaległe" posty i muszę powiedzieć, że Songo bardzo szybko, po dwóch czy trzech razach, zorientował się, że smycz = spacer i od tej pory na sam widok smyczy łasi się i mruczy.
Ninka.
Cześć Ninka! Dziękuję za maila i zdjęcia. Nie3zły herbatnik z tego Twojego Songo, świetny kocur. Wydaje mi się, że jest troszkę bardziej puchaty czy też bardziej nastroszony od Mefisto, ale i tak są do siebie podobni (oprócz tej "koloratki" pod szyjką). Wreszcie mogłem zobaczyć jego uroczy pyszczek. Masz jakieś fotki ze spacerów? Ostatnio dostałem trochę zdjęć od Moniki, która czytuje tego bloga i mam zamiar umieścić je w którymś z kolejnych postów spacerowych.
OdpowiedzUsuńChyba mam gdzieś jedną zrobioną przez sąsiadkę z jej balkonu, postaram się jak najszybciej zeskanować i wysłać.
UsuńNinka.
Zgłaszaj się do Jasnej! Nie kombinuj! ;-) A to takiej opozycji chętnie przystaję! :-)
OdpowiedzUsuńJako opozycja walcząca o słuszną kocią sprawę okopiemy się w ramach protestu w kuwecie ;)
Usuń