Nie udało nam się "upolować" aparatem żadnej wiewiórki, których mnóstwo śmiga po konarach drzew. Goniący za nimi Mefisto nie dał nam szansy zanim nie czmychnęły na najwyższe gałązki drzew. Ale jak to mówią, na bezrybiu i kura coś tam...
Strony
- Strona główna
- Spis treści
- Mr BALDRICK
- MEFISTO
- MORFEUSZ
- MOIRA
- MORGAN
- PISZCZAŁEK
- OJCZYMATKA
- Pająki
- Kącik wideo
- Gadżety I
- Gadżety II
- Zrób to sam
- PlaKOTy
- KOTmiksy
- Paszczowisko
- Pacjent: Mefisto
- Pacjent: Morfeusz
- Pacjent: Moira
- Pacjent: Piszczałek
- Pacjent: Baldrick
- Akcje i apele
- KAKTUSY
- Kocie gangi - gra o kotach
poniedziałek, 8 października 2012
Jesień w Parku
Nikt tak pięknie nie maluje kolorami jak Jesień. Wprawdzie to zapowiedź ponurych, chłodnych, słotnych a wreszcie mroźnych i śnieżnych dni, lecz w ostatnich ciepłych promykach słońca, Jesień potrafi oczarować feerią barw. Korzystając z jednego z niewielu ostatnio ciepłych dni wybraliśmy się do Parku Zamkowego, gdzie okazało się, że Lato dopiero powoli ustępuje miejsca Jesieni. Park jest wciąż jeszcze miejscami zielony, gdzieniegdzie przeplatany jesiennym złotem, brązami, czerwienią...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale macie tam pięknie! No i widać, że futro przeszczęśliwe na smyczce <3 Muszę moje paskudy też na jakiś dłuższy spacer zabrać.
OdpowiedzUsuńPrzemyśl jest ładnie położony, każda pora ma tu swój urok - no może poza polskim przedwiośniem :) Zimą też jest cudnie, ale ja mówię o takiej prawdziwej zimie, śnieżnej, mroźnej a nie jak to bywa ostatnimi laty taplary jakieś :)
UsuńCiepłą jesień chyba macie ...
OdpowiedzUsuńTak na krótki rękaw ??
U nich przez całe lato było najcieplej ... i tak zostało :-)))
UsuńMimo słoneczka (przeplatanego deszczem) jest chłodno i mało sympatycznie. Ale ja tradycyjnie mam ubiór niestosowny do żadnych okoliczności :) Poza tym, gorący ze mnie chłopak, grzeję jak piecyk, no i futro też mam naturalne dosyć ambitne :)
UsuńKura w Parku ..... to musi być OKAZ :-)))
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńZobaczysz, niedługo dzieciaki ze wsi będą do zoo jeździć, żeby kurę, krowę, świnkę lub konika zobaczyć. Teraz to rolnictwo eurodofinansowywane, takiego inwentarza coraz trudniej uświadczyć.
Też o tym myślałam .... mleko i kurczak przecież są ze sklepu ...:-)))
UsuńPięknie i kurka coś tam ;)))
OdpowiedzUsuńAaaaa, właściwie to El Koguto coś tam :)
UsuńUwielbiam patrzeć na Mefisto kiedy raczy się spacerem o każdej porze roku :))
OdpowiedzUsuńNiestety to już jedne z ostatnich naszych spacerów z Mefisto w tym roku. Coraz zimniej, to z tą naszą chorowitą sierotą nie będziemy już wychodzić.
UsuńMalowniczo wyglądacie z Mefistem na tych jesiennych spacerach:)
OdpowiedzUsuńKurę też bym mogła mieć, od zawsze darzę je sympatią:-)
A ja, gdybym miał dom i ogród, to oprócz gromadki kotów oczywiście, chciałbym mieć kozę i świnkę wietnamską :)
UsuńPiękny spacer!
OdpowiedzUsuńKtoś napisał w komentarzu pod postem o Lwowie, że pasujecie do siebie; muszę uściślić - pasujecie do siebie wszyscy troje, a trzy to ponoć liczba doskonała:):):)
Lui z Mefistem na kolanach wygląda zachwycająco! Bardzo mi się podoba to zdjęcie; inne też, ale to najbardziej.
Ninka.
A bo się tak dobraliśmy jak koty przy kuwecie :) Magiczna trójka zarówno w sferze sacrum jak i profanum :)
UsuńJa lubię zdjęcia spacerującego Mefisto, na nich dopiero, że rzeczywiście daje mu to radość, a zwisająca luźno smycz uświadamia, że spacerek odbywa się bez stresu, ciągnięcia, szarpania - czysta przyjemność.
Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńPrzyszłam od Ani pogratulować logo:)Ślicznie tu, u Was;)
Dzień dobry :)
UsuńA dziękuję i zapraszam do częstych wizyt. Szczerze mówiąc chciałem nad tym logo jeszcze popracować, ale dostałem zadanie od Ani "na wczoraj", więc i takie wczorajsze troszkę :)
Bardzo chętnie;)A te zadania "na wczoraj"zwykle wychodzą najlepiej:))
UsuńPiękny spacer :). Kura też ciekawa :D...
OdpowiedzUsuńPan Koguto straszliwie się wydziera, gdy zbliżamy się do niego z Mefisto. Ten pierzasty Romeo broni swoich panienek przed potencjalnym zagrożeniem, a hałasu przy tym robi co nie miara :)
Usuń