poniedziałek, 22 grudnia 2014

Wyluzujmy

Zima, zima, zima, pada, pada... deszcz... W tym roku wszystko coś jest jakoś nie tak jak powinno. Święta tuż tuż a my kompletnie nie czujemy tej atmosfery nie tylko z powodu brzydkiej pogody, która zamiast wirujących i skrzących się płatków śniegu zafundowała nam nie zimową lecz jesienną pluchę. Troski dnia codziennego i przyciężkawy bagaż problemów, z którymi musieliśmy zmierzyć się w tym roku burzą klimat radosnego oczekiwania na święta a koniec roku nie nastraja pozytywnie na zmiany tylko powoduje przemęczenie, z którym wejdziemy w nowy. Większość jest teraz na etapie przedświątecznej gorączki, związanej z porządkami, przygotowaniami i szałem zakupów. To ostatnie samo w sobie jest frustrujące bo ludzie zachowują się w sklepach, galeriach i hipermarketach jak w amoku, nakręcając się zakupowym szaleństwem wnosząc w świąteczną ideę rodzinności i spokoju negatywną energię.



Nigdy nie stosowałem zasady "zastaw się a postaw" a obłęd przedświątecznych zakupów nas omija bo i tak wszystkie własne, zarobione, odłożone, podarowane czy pożyczone pieniądze zostawiamy w lecznicy. W tym roku nie będzie u nas choinki, prezentów, świątecznej otoczki. Puścimy sobie Trans-Siberian Orchestra, przytulając się będziemy chcieli spędzić je w spokoju, stosując się do rady Mefisto odpuścić dręczące myśli, odpocząć, wyluzować...











Po powyższych zdjęciach można dojść do wniosku, że tu tylko leniwie i sennie, wszyscy się obijają i nie ma komu pójść do pracy... lecz... "Niech z bólu ryczy ranny łoś, zwierz zdrów przemierza knieje, ktoś nie śpi aby spać mógł ktoś, to są pradawne dzieje"... więc dla kontrastu zdjęcie z dzisiejszego poranka... gdy myjąc zęby przed pracą dostrzegam w lustrze towarzyszący mi cień Moiry... Nie śpimy aby spać mógł ktoś - ja zbieram się do pracy a Moira do wycierania kurzów z kaloryfera...




PS W sobotę ściągnęliśmy szwy Mefisto. Teraz czekamy na wyniki badań histopatologicznych, od których zależą nasze dalsze działania w jego leczeniu.


PS 2 Od Joanny z Radio ZET otrzymałem sympatyczny i smaczny upominek na dowód miłej i owocnej współpracy jaką nawiązałem w tym roku z radiem przy różnych działaniach w moim mieście...


To co, Mefisto? Odpalamy butelczynę i luzujemy?





24 komentarze:

  1. U nas ten sam coroczny zestaw przytachany z piwnicy - dla Młodego, my mamy jakiś stroik także przytachany z piwnicy... Wszystko dla kotów bezpieczne.
    Bo choinka jest dla dzieci ;) Jak już to jestem za sztucznymi - szkoda tych drzew...

    A prezenty? Prezenty też są bardziej dla dzieci. No i kotów. Moje dostały filtr na wodę od kamienia - bo u nas jest koszmar. My skorzystamy tak przy okazji :)
    I nigdy nie wiem czy kotu lepiej przegotowaną dac czy wystarczy taka przefiltrowana... Słyszałam, że niektórzy mineralną dają.

    Najlepszym prezentem byłby święty spokój, ale u nas niestety dla rodziny niewyobrażalne byłoby powiedzieć, że nigdzie nie wyjdziemy z domu trzy dni. No i Młody by nam nie wybaczył. Więc będziemy mieć łażenie, a potem spokój - w weekend.

    Spokojnych Świąt zatem :)
    A prezentem niech będzie mniej problemów w przyszłym roku i więcej kociego i ludzkiego zdrowia :)
    I żadnych wizyt u dentysty ;)

    Bużka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, święty spokój to najlepszy prezent. Pomijając dodatkowe problemy, my w Polsce jesteśmy zagonieni, sfrustrowani, przemęczeni. Żaden zaborca czy okupant nie uprawiał takiego zamordyzmu jak pracodawcy, którzy traktują ludzi jak tanią siłę roboczą, tak żeby ich zajechać ale też ciągle trzymać w strachu przed utratą pracy bo ludzi zastraszonych łatwo kontrolować i podporządkować. Do tego dochodzi zwykła ludzka podłość, z którą się spotykamy na co dzień. Święty spokój może zaprowadzić niestety chyba tylko bomba atomowa.

      Jeśli chodzi o wodę to zależy od upodobań kotów i jakości wody. Ja daję swoim przegotowaną ale podpijają też cieknącą z kranu (oprócz Mefisto, który nie pije w ogóle). Niektórzy dają kotom mineralną ale tu trzeba zapoznać się ze składem żeby nadmiar jakichś związków nie zaszkodził.

      Usuń
  2. Należy Wam się odpoczynek. Trzymam kciuki za wyniki Mefista. Najważniejsze, że na święta będziesz miał posprzątane! Moira o to dba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorę zaległy urlop i do końca roku mam zamiar się opierdzielać. Postaram się zresetować i nie myśleć co nastąpi po nowym roku.

      Usuń
  3. Ja tam odpoczywam, nie daje sie poniesc fali. To jest odpoczywam od szalenstw swiatecznych, bo pracowac i tak musze.
    A u Was koty sprzataja, wiec mozecie sie pobyczyc. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze. Z falą to śmieci i gówienka płyną :) Jeśli rzeczywiście się uda pobyczyć to łączę się w słodkim nic nie robieniu.

      Usuń
  4. My też luzujemy, tak jak radzi Mefisto. Z prezentów dokupilam TZ jakas dokladke(?) do gry.
    Mam taki plan, żeby obejrzec wszystkie filmy ktore kiedys uwielbialam, i doczytac ksiazki ktore kupilam w zeszlym roku na swieta. I opic sie winem... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się opiję rumu i będę śpiewał pirackie piosenki :) Do jakiej gry dokupiłaś dodatek? My łupiemy w karcianki i planszówki. Ostatnio sprawiłem sobie Strife i fajnie się przy tym spędza czas.

      Usuń
    2. U nas też karcianki onlineowe i MTG Planszówki to niestety nie mam jakiegoś zbioru (monopoly tylko ;) ) :(
      Ten co M. miała zaginął jej - prawdopodobnie został u znajomych, a oni wyprowadzili sie razem z tym...
      Co to jest Strife? :)

      Usuń
    3. MTG? Zawsze chciałem pograć w Magic The Gathering ale ciężko zebrać zarówno ekipę i kolekcję kart. A Strife to fajna karcianka dwuosobowa o ciekawych zasadach i mnóstwo możliwościach: Zobacz tutaj: Strife>>>

      Usuń
    4. Ciekawe... Ja mam decka zielonego Natures Fury ^^
      M. ma wampiry i z nimi przegrywam... :( Za dobre sa :(

      Usuń
    5. Z MTG jest ten problem, że teraz to nawet nie wiedziałbym od czego zacząć budowanie talii. Porobiło się mnóstwo serii i podserii, multum starterów, dodatków, że sam już nie wiem czy one ze sobą są kompatybilne, czy dotyczą tylko danej serii, od czego zacząć, co jest wyjściowym packiem, itd. Przymierzam się bardziej do Warhammer Inwazja lub Summoner Wars.

      Usuń
    6. Podobno współgrają. Ja mam z różnych - same zielone elfikowe karty :)
      A tych klimatów to ja nie znam, tylko słyszałam z opowieści, ale póki co przyczepiłyśmy się do Diablo 3 na xbox360 i oderwać się trudno.
      Aż płytę chowam, co by beze mnie nie grano... :3

      Usuń
    7. Muszę się bardziej zaznajomić z MTG i jak to jest z tymi różnymi boosterami i od czego zacząć. Kolekcjonerki o tyle mnie "przerażają", że chce się dokupywać kolejne i kolejne karty by wzbogacić swoją talię :)

      Usuń
  5. Jak to, jak to tak bez choinki??? Moira też na pewno chciałaby sobie poszaleć po świątecznym drzewku i zdemolować to i owo ;-) ,a tak nie dacie jej szansy na wykazanie się pomysłowością, nie uchodzi!! ;-)
    Beata Wrocławianka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałem postawić małą choineczkę aby i Moira zaliczyła swą pierwszą choinkową demolkę ale mimo, że plastikowa to zaczęła objadać z niej igły, sznurki, błyskotki to wolę nie ryzykować bo mi jeszcze brakuje żeby Moira trafiła do lecznicy.

      Usuń
    2. U mnie zniknął z choinki puchaty łańcuch, Amber go próbowął jeść. Więc za rok nie wiem co -.- Gołą młodemu postawię. Niech stoi.

      Usuń
  6. Nie cierpię mentalności większości Polaków zastaw się a postaw, ganiania po galeriach, padania na nos po to, żeby zasiąść, jeść i rozmawiać - ale o czym? O tym, co się kupiło i co się kupi, gdzie się jeździło i gdzie się pojedzie itd. Zero świątecznego klimatu, bo sama choinka i prezenty jednak go nie stworzą, o kolędach nie wspomnę.
    Ale cóż, większość tak ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozwala mnie w Polsce, że gdy nawet jest jakieś jednodniowe święto to ludzie zachowują się jakby wojna miała być. Kupują np. 5 bochenków chleba, przychodzisz po pracy po chleb a tu wszędzie puste półki. Potem leży to koło śmietników nie zjedzone. A najbardziej irytujące są smsy z życzeniami z jakimś durnym wierszykiem rozsyłanym przez wszystkich do wszystkich.

      Usuń
  7. To będą pierwsze święta Moiry :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda bo teraz ma gdzieś około 6-7 miesięcy. Mam zamiar poświęcić jej i starszakom więcej czasu w tym okresie bo w codziennej gonitwie za mało mnie dla nich.

      Usuń
    2. U nas pierwsze święta Amberka :)
      Kto go wie co wcześniej się działo. Teraz jest nasz i z nami ma pierwsze :)

      Usuń
    3. A Moira to też trochę taki Amberek bo jak inaczej nazwać jej bursztynowe oczka? :)

      Usuń
    4. No podobno Amber to damskie imię, ale ja tam tylko z House'a pamiętam jedną xD

      Usuń